Lyrics

Dzień Dobry (dzień dobry) O to historia, z życia wzięta (ooo) Historia, mężczyzny, który słodko sobie śpi, a tu nagle Otwórz oczka kochanie mamy nowy dzień Parę ćwiczeń, a potem do ubikacji by przemyć się Śniadanie najważniejsze jest, więc je zjesz Za oknem zima więc ciepło się ubierz Filiżanki kawuni napij się Umyj ząbki, ogól się, pokremuj się Antyperspirantem popsikaj się Dobrze uczesz się, na zapas wysikaj się Kiedy wychodzisz z WC, zawsze zamykaj klapę Czasami mam ochotę powiedzieć sama, "Halt die Klappe" Przed wyjściem buzi, buzi w usta, w policzek Po żadnym pozorem nie zawracaj, progu nie przekraczaj, bo dzień się skończy źle O nie, nie, wiem, że chcecie dobrze ale i tak Mężczyzna, to mężczyzna, a nie robot czy zabawka Popełnia błędy, czasami nie wie którędy ma iść Gubi się w sobie by potem odnaleźć siebie i wybrać jedno z wyjść Raz nie ogarnięty, raz ogarnia wszystko Zdobywa szczyty lub upada nisko Kobieto wiedz jedno Co by się nie działo on będzie przy tobie blisko zawsze Będą go gnębić, spychać na sam dół A on się mocno zaprze Rękoma, nogami będzie Cie chronił Skrzywdzić Ciebie nie pozwoli Nie rób z niego na siłę dzieciaka Bo mu się w głowie popierdoli Raz, dwa Tra-la-lla-la-la-la Bo to oooo, ooo, o, one robią z nami co chcą To oooo, ooo, o, one robią z nami co chcą Raz, dwa, raz, dwa, trzy Kochanie, zmień koszulkę nosisz ją kolejny dzień Pozbieraj wszystkie te ubrania Na podłodze pomną się A ty gdzie, znów na piwo z kolegami? Nie, nie, nie, dziś kolacja w domu mojej mamy Muszę włosy wysuszyć i Twarz pudrem oprószyć i Sukienkę skrócić, od nowa uszyć Poszukać kluczy, pójść na zakupy Pięć razy wzruszyć, ot tak Z Tobą pokłócić, bo tak W złości wyrzucić, twój staff Wybieram ciuchy, wybieram buty (No widzisz misiaczku Czekałeś tylko 54 minuty To co możemy już iść?) To właśnie one Znam jedną z nich Jedna z tych kobiet Mówi mi Trzymam go krótko jak na smyczy i z nim mieszkam A ja jej, mała to co ty masz faceta czy pieska? Wciąż mówisz mi, że kocha Cię Ale zmień coś i Pozwól mu żyć jak chce Swych zachowań nie doprowadź do przesady Bo zamiast szczeniaczka będziesz miała psa na baby Bo to oooo, ooo, o, one robią z nami co chcą To oooo, ooo, o, one robią z nami co chcą
Writer(s): Jan-till Luedtke, Alexander Krueger Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out