Lyrics

Kiedy nie klei się rozmowa Kiedy z imprezki nie wychodzi nic Koniecznie trzeba się ratować I opowiedzieć jakiś wic Gdy w prawej nóż widelec w lewej A na talerzu smutna szynka Zawsze pomoże ci w potrzebie Najnowszy kawał o blondynkach Bo to jest blues dla blondynek Które ponoć nie czują bluesa Rozumku przecież mają odrobinę Nie odróżniają Eskimosa od Zulusa Bo to jest blues dla blondynek Które dziwnym zrządzeniem losu Gorsze od innych są dziewczynek Tylko przez kolor swoich włosów Kolor to przecież tylko pozór Jak u motyla skrzydła strojne Nie wolno nigdy ufać morzu Jeśli błękitne i spokojne Podobna sprawa jest z kobietą Więc zapamiętaj dowcipnisiu że to nie śniło się poetom Chociaż bez przerwy o tym piszą Bo to jest blues dla blondynek Które czasem się mogą zmienić W automatyczny karabinek I już za późno żebyś umiał to docenić Bo to jest blues dla blondynek Więcej powie o nich niźli czarna skrzynka Jeśli nocą przejdziesz z nim przez Rynek Wtedy szybko zmienisz zdanie o blondynkach Bo to jest blues dla blondynek Więcej powie o nich niźli czarna skrzynka Jeśli nocą przejdziesz z nim przez Rynek Wtedy szybko zmienisz zdanie o blondynkach Bo to jest blues dla blondynek Więcej powie o nich niźli czarna skrzynka Jeśli nocą przejdziesz z nim przez Rynek Wtedy szybko zmienisz zdanie o blondynkach
Writer(s): Andrzej Slawomir Sikorowski Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out