Lyrics

Każdego dnia spędzasz życie w pracy W pracy, której nie znosisz, nienawidzisz, nienawidzisz Wszystko po to, aby kupić rzeczy Rzeczy, których nie potrzebujesz, nie potrzebujesz, nie potrzebujesz Mieć czy być, to pytanie nie padnie dziś Nie ma na to szans Nie ma na to szans Nie ma na to szans, nie, nie, nie Mieć czy być, ten scenariusz nie powstał dziś Zaspokoić głód, zaspokoić głód co raz trudniej, zaspokoić głód Ta obsesja nie ma końca Kupujesz aprobatę innych Pragniesz tego, pragniesz tego Wszystko po to, aby zrobić wrażenie Na ludziach, których nie lubisz, nienawidzisz, nienawidzisz Mieć czy być, to pytanie nie padnie dziś Nie ma na to szans Nie ma na to szans Nie ma na to szans, nie, nie, nie Mieć czy być, ten scenariusz nie powstał dziś Zaspokoić głód, zaspokoić głód co raz trudniej, zaspokoić głód Mieć czy być, to pytanie nie padnie dziś Nie ma na to szans Nie ma na to szans Nie ma na to szans, nie, nie, nie Mieć czy być, ten scenariusz nie powstał dziś Zaspokoić głód, zaspokoić głód co raz trudniej, zaspokoić głód (Tak! Solo) Nie ma na to szans Nie ma na to szans Nie ma na to szans, nie, nie, nie Mieć czy być, ten scenariusz nie powstał dziś Zaspokoić głód, zaspokoić głód co raz trudniej, zaspokoić głód Mieć czy być, to pytanie nie padnie dziś Nie ma na to szans Nie ma na to szans Nie ma na to szans, nie, nie, nie Mieć czy być, ten scenariusz nie powstał dziś Zaspokoić głód, zaspokoić głód co raz trudniej, zaspokoić głód
Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out