Lyrics

Czuje ze moje marzenia sa nie wykonalne Na zapisanie wszystkich kartek pewnie braknie dni Pewnie życiowa szansa kiedyś przejdzie koło mnie Nim zorientuje się zamknie mi drzwi Ostatnia rzecz za która nie trzeba zapłacić Mamy to w głowach, spisane w nieistniejących słowach Płacimy tylko za ich realizację By spełnić przebłyski Trzeba w to włożyć ciężką pracę Jest tak a nie inaczej - światem rządzi pieniądz Ile razy myślałem nie jesteśmy w San Remo na plaży Trzeba marzyć to ostatnie co zostało w biedzie Czasami się nie chce Pozostaje tylko zażalenie I rozczarowanie ile marzeń poszło w niepamięć Zagubiona wiara, prawo ponad prawem Kamienie na szaniec, potęga w czynie Trzeba zrobić tak by zrealizować skład tych linijek Trzeba włożyć siłę Jak nie drzwiami, wbić sie oknem Jak nie oknem to kominem Lecz nie czyimś kosztem By żyć godnie Mieć na podjeździe Porsche Pewnie o tym marzysz też Na tych co mają Patrzysz zazdrośnie Czuje ze moje marzenia sa nie wykonalne Na zapisanie wszystkich kartek pewnie braknie dni Pewnie życiowa szansa kiedyś przejdzie koło mnie Nim zorientuje się zamknie mi drzwi
Writer(s): Szymon Chodyniecki, Tommy Gunz Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out