Lyrics

Ola oje oje ola ola Ola oje oje ola Napinam się w nocy i w dzień Niestety wiem, że czasem to na marne. Gdy przyjdzie dzień i zbiorą się Nad Twoją głowa chmury czarne. Czekolady bukiety i niezbędne gadżety, Nie pomogą niestety, Kiedy ona ma foch, Będę jednak próbować, Nie dam się sprowokować, W końcu będzie gotowa na gest A ona ciągle gniewa się ola oje Patrzy na mnie tak, aż boję się, Bo ona ciągle gniewa się ola oje Z fochem budzi mnie Czy wiać czy nie A ona ciągle gniewa się ola oje Patrzy na mnie tak, aż boję się, Bo ona ciągle gniewa się ola oje Z fochem budzi mnie Czy wiać czy nie Wystarczy że, popatrzę źle I dobrze wiem Za chwile mi wygarniesz. Oj ciesze się Pewnie za dzień Znów foch odejdzie już w niepamięć. Czekolady bukiety i niezbędne gadżety, Nie pomogą niestety Kiedy ona ma foch, Będę jednak próbować, Nie dam się sprowokować, W końcu będzie gotowa na gest. A ona ciągle gniewa się ola oje Patrzy na mnie tak, aż boję się, Bo ona ciągle gniewa się ola oje Z fochem budzi mnie Czy wiać czy nie A ona ciągle gniewa sie ola oje Patrzy na mnie tak, aż boję się, Bo ona ciągle gniewa się ola oje Z fochem budzi mnie Czy wiać czy nie A ona ciągle gniewa sie ola oje Ola oje oje ola ola Ola oje oje ola A ona ciągle gniewa sie ola oje Patrzy na mnie tak, aż boję się, Bo ona ciągle gniewa się ola oje Z fochem budzi mnie Czy wiać czy nie A ona ciągle gniewa sie ola oje Patrzy na mnie tak, aż boję się, Bo ona ciągle gniewa się ola oje Z fochem budzi mnie Czy wiać czy nie Ola oje oje ola Ola oje oje ola
Writer(s): Mariusz Jasionowicz Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out