Lyrics

Chętnie zniknęłabym Na miesiąc lub na rok Rozdałabym to co mam Bo powiedz co Z tego mienia mam Nie pamiętam jak to jest Mieć na cokolwiek czas Mieć czas Chcę wyhamować Wyhamować Z moich wad Z moich wad składasz origami Dajesz mi odpocząć Nie muszę walić głową w mur Rozchmurzasz mnie Gdy wpadam w szał Wyrywam własne kartki Zbierasz je i składasz z nich Żurawie origami Więc może jednak na jakiś czas Weźmiesz mnie do siebie W zasadzie tak daleko Przez dwanaście godzin Nie chcę lecieć Pamiętam że u ciebie tak Od zawsze jest bezpiecznie U ciebie nie czuć Żadnych żadnych żadnych Ruchów tektonicznych Z moich wad Z moich wad składasz origami Dajesz mi odpocząć Nie muszę walić głową w mur Rozchmurzasz mnie Gdy wpadam w szał Wyrywam własne kartki Zbierasz je i składasz z nich Żurawie origami
Writer(s): Mela Koteluk, Marek Leszek Dziedzic, Tomasz Kazimierz Krawczyk Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out