音乐视频

音乐视频

制作

出演艺人
Zippy ogar
Zippy ogar
表演者
tyloch
tyloch
表演者
Mateusz Bracki
Mateusz Bracki
表演者
作曲和作词
tyloch
tyloch
作曲
Mateusz Bracki
Mateusz Bracki
词曲作者
Eryk Gadziński
Eryk Gadziński
词曲作者
制作和工程
Zippy ogar
Zippy ogar
制作人
tyloch
tyloch
制作人
Mateusz Bracki
Mateusz Bracki
制作人
Krystian Rybij
Krystian Rybij
母带工程师

歌词

8400 nocy, a nie wyspany chodzę ciągle, ręce pełne mam roboty
Studio, praca bo chcę zarobić trochę floty
Żeby kupić nowe Nike, zabrać ją do Barcelony (mhm)
Ta, niezły motyw, pierwszy raz podbiły o zrobienie sobie foty
Pierwsze propsy, to nadziei promyk
Po tym kamień spadł mi z serca
Kamień milowy, dla mnie kamień milowy
Pierwszy track, pisałem kiedy połamała serce, z resztą to nie pierwszy raz
No a pierwszy raz to bym wymazał raz na zawsze
Albo zamienił na te parę razy w aucie (hmm)
Pierwsze gibony za wcześnie
Kiedy malowała pierwszą kreskę podpalałem bletkę chyba setną już
I kurz przykrywał emocje
Nie radziłem sobie z nimi tak jak ojciec
Nie pierwszy raz, nie ostatni padam
Dlatego dzisiaj śmieje się, gdy pada deszcz
W mojej głowie wielki plan, więc zostawiam bagaż
Bo świat nie lubi łez, świat nie lubi łez, świat nie lubi (łez)
Nie pierwszy raz, nie ostatni padam
Dlatego dzisiaj śmieje się, gdy pada deszcz
W mojej głowie wielki plan, więc zostawiam bagaż
Bo świat nie lubi łez, świat nie lubi łez, świat nie lubi (łez)
Staram się nie unikać luster
Patrzę sobie w oczy, mówię: "Będą z ciebie ludzie" (ludzie)
Czwarty rok w tej samej bluzie, ósmy rok na muzie
Trzeci rok tę samą buzię widzę gdy się budzę
Gdy ostatni raz podbili po zdjęcie
Miałem tyle promili, że ledwo trafiam w obiektyw
Ale dalej to rozgrzewa mi serce
Gdyby nie ci ludzie dawno bym nie widział perspektyw
Ale ostatni raz, kiedy pisałem numer to myślałem o jednej
Ale to nie ostatni razm bo za każdym razem z nią jest pięknie
To ostatni blant ten z wczoraj, z przedwczoraj, z przed tygodnia
Krzywa morda na tych fotkach z piątego wersu
Rzucam kamieniem po tafli jeziora, nie szukam w tym sensu
Obok jest moja załoga i żaden nie wymieni zioma za parę tych kęsów
Bo nie ma tego dobrego co i tak nie wyjdzie na złe
Nie ma w tym nic złego dopóki uczymy się na porażce
Nie pierwszy raz, nie ostatni padam
Dlatego dzisiaj śmieje się, gdy pada deszcz
W mojej głowie wielki plan, więc zostawiam bagaż
Bo świat nie lubi łez, świat nie lubi łez, świat nie lubi (łez)
Nie pierwszy raz, nie ostatni padam
Dlatego dzisiaj śmieje się, gdy pada deszcz
W mojej głowie wielki plan, więc zostawiam bagaż
Bo świat nie lubi łez, świat nie lubi łez, świat nie lubi (łez)
Written by: Eryk Gadziński, Marceli Tyloch, Mateusz Bracki
instagramSharePathic_arrow_out

Loading...