歌詞

Spada wzrok Przykuwam złoto, kiedy rajd Rozpoczynam, ciągle gonię na jawie sny Bo to nie twoje show A na kasetach leci Bajm W jednej chwili jest mniej więcej i mniej na nowo Mniej ran prowadzi mnie do miejsca Gdzieś tam nauczę cię pamiętać Wiem jak smakuje gorzka Smakuje słodka noc Tak tylko działa amnezja Dwa kroki stopień do piekła Temperatura nam spada wolno Łamię serca, ostry dyżur Wina należy do gwiazd Plącze język, kilka łyków Dzisiaj to nie goi ran Tamte parę zmian wyjdzie mi na zdrowie Plan mi ucieka, jak ja nie ufam sobie Znam to, nie mogę stać Tylko smutni liczą czas Trafiłeś na dyżur Czeka ostry dyżur Trafiłeś na dyżur Aleją gwiazd przechadzam się Ty spadasz z deszczem komet Rozpoczynam ciągle gonię Na jawie sen Na wideo leci Blow Czemu zapominam znów o sobie Na plakatach widać tylko plastik Ja nie pasuję, nie zakładam maski bo Mniej ran prowadzi mnie do miejsca Gdzieś tam nauczę cię pamiętać Wiem jak smakuje gorzka Smakuje słodka noc Tak tylko działa amnezja Dwa kroki, stopień do piekła Temperatura nam spada wolno Łamię serca, ostry dyżur Wina należy do gwiazd Plącze język, kilka łyków Dzisiaj to nie goi ran Tamte parę zmian wyjdzie mi na zdrowie Plan mi ucieka, jak ja nie ufam sobie Znam to, nie mogę stać Tylko smutni liczą czas Trafiłeś na dyżur Czeka ostry dyżur Trafiłeś na dyżur Czeka ostry dyżur
Writer(s): Jonatan Chmielewski, Wanda Karolina Stanislawczyk Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out