歌詞

Pojawiasz się nagle znikąd Hakujesz mój system plików Piszesz dzwonisz do drzwi pukasz Myślisz że to łatwa sztuka Chciałbyś już od razu Pozować ze mną do obrazów Chciałbyś już za chwilę Przeciągnąć do siebie linę Z tej randki wróciłam przed szóstą Mam głowę i kieszeń pustą Bo ten kolo w żółtym polo Chciał być szybszy niż samolot Bo ten kolor i ten kolo to nie dialog lecz monolog Myślałeś, że pójdzie prosto Apka obiecała zgodność Dałeś bukiet, czekoladki Mam alergię na te kwiatki Chciałbyś już od razu Pozować ze mną do obrazów Chciałbyś już za chwilę Przeciągnąć do siebie linę Z tej randki wróciłam przed szóstą Mam głowę i kieszeń pustą Bo ten kolo w żółtym polo Chciał być szybszy niż samolot Bo ten kolor i ten kolo to nie dialog lecz monolog Teraz wiem już jedno Nie dla mnie te randki w ciemno, randki w ciemno Pomyśl o Nas lepiej Zrozum, nam nie wszystko jedno, wszystko jedno Z tej randki wróciłam przed szóstą Mam głowę i kieszeń pustą Bo ten kolo w żółtym polo Chciał być szybszy niż samolot Bo ten kolor i ten kolo to nie dialog lecz monolog Z tej randki wróciłam przed szóstą Mam głowę i kieszeń pustą Bo ten kolo w żółtym polo Chciał być szybszy niż samolot Bo ten kolor i ten kolo to nie dialog lecz monolog
Writer(s): Bartosz Zielony, Dominika Kwiatkowska Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out