Ziemia

Księżyc jest sztuczny, biżuteria kosmiczna

Zachowuje się jak kosmiczna stacja turystyczna

Uderzony rakietą, zadźwięczy jak dzwon

Lepiej uwierz w to człowieku, bo cię wsadzą do rakiety i zadźwięczysz jak on

Ziemia jest płaska jak zupa na talerzu

Czasem góry sterczą, tak jak amen w pacierzu

Słońce świeci z boku, nie ma obaw, że zginie

Bo wielki kaczor, wielki kaczor trzyma je na linie

Wokół każdej planety w osi gwiazdy polarnej

Jest blokada niestety - zgromadzenie militarne

Wroga rasa kosmiczna - trochę gad, trochę pies

Lepiej uwierz w to człowieku, bo cię wsadzą do rakiety i wywiozą gdzieś

Lepiej uwierz w to człowieku, bo cię wsadzą do rakiety i wywiozą gdzieś

Lepiej uwierz w to człowieku, bo cię wsadzą do rakiety i wywiozą gdzieś

Aborygenów nie ma, nie ma czarnych ludzi

Są tylko zwykli ludzie, których ktoś pobrudził

Czemu tak się dzieje? Trudno to zrozumieć

Jeśli ktoś pobrudził, musi umyć umieć

W Antarktydzie jest dziura, można wlecieć w głąb Ziemi

I mieszkają tam tacy, można rzec, śródziemni

W tajemnicy to trzymają, wyłączyli GPS

Lepiej uwierz w to człowieku, bo cię wsadzą do rakiety i wywiozą gdzieś

Lepiej uwierz w to człowieku, bo cię wsadzą do rakiety i wywiozą gdzieś

Lepiej uwierz w to człowieku, bo cię wsadzą do rakiety i wywiozą gdzieś