歌詞
Paranoje
W swojej głowie tonę
Tracę oddech
Wiem że myślisz o niej, znowu o niej
Zacznij milczeć albo mnie olej, albo rozsypie się w pył (od środka)
Szkoda że w moich oczkach, zabrakło łez
Szkoda, bo byłam słodka płacząc dla ciebie
Dalej myślisz, że nie wiem
Myślisz, że nie wiem
W co ty grasz przecież jestem naiwna, niewinna
Dziwne że kręci mnie (ogień)
Mam Anioły w głowie ale kłopoty z Bogiem
I choć może. że tracę kontrolę
Straszą mnie leki psychotropowe
Proszę mów mi do ucha jej imię
Psycho-miłość jak w kinie
Obłęd
W oczach (obłęd)
Obłęd, Obłęd
W oczach obłęd, obłęd, obłęd
W oczach (obłęd)
Obłęd, Obłęd
W oczach obłęd, obłęd
{Beat switch]
W oczach obłęd, w kubku proszek, z banią problem
Ona płacze, ja się męczę
Sam już nie wiem co ja robię
Najpierw brzydko - pięknie potem
Dramat, kłamstwa prosto w mordę
Wróć już - odejdź daj mi rękę
Bo bez ciebie żyć nie mogę
Ja swoje wiem (czyż nie), ale nie, co jest pięć (co jest sześć)
Jakieś drobnostki, natłok emocji
[???], robi się źle
Czemu odpływasz (katamaran)
Przecież się staram (no weee)
I znowu gadasz że wolisz być sama
A potem wydzwaniasz
No i chuj, no i cześć
W oczach obłęd, w kubku proszek, z banią problem
Ona płacze, ja się męczę
Sam już nie wiem co ja robię
Najpierw brzydko - pięknie potem
Dramat, kłamstwa prosto w pysk
Wróć już - odejdź daj mi serce
Bo bez ciebie żyć nie mogę
Written by: AJLA, Cool P