Nie mam czasu na marzenia

Nie mam marzeń, tylko plany (O nie)

Za dobrze wiem jak jest zostać z problemami

Zdrady posmak dobrze znany mi

Chyba nie da się naprawić (Już mnie)

Noszę za głębokie rany, chcąc im sprostać

Musiałem zabić w sobie chłopca i

Oczekiwania tworzą największe zawody

Jak wymagać to od siebie, by biedę zmienić w dobrobyt

Starczy czekania kilkanaście lat jakbym nacisnął pomiń

Trzeba życie atakować, a nie ciągle przed nim bronić

Jestem gotowy na wszystko

A nic nie było gotowe, kiedy kończyłem swoje sny

Wywar fortuny jadłem dziurawą łyżką mając miejsce przy stole

Dziś nim przepijam drin

Bo nie mam czasu na marzenia

Jedynie plan cokolwiek zmienia

By zacząć żyć

Gdzie lepsze dni

Życie to chwila więc nie czekam

Dziś tworzę symbol nie człowieka

Zaczynam żyć

Gdzie lepsze dni

Choć beton gdzie okiem nie sięgnąć

A gorszy moment trwa jakby wieczność to nadal wiem

Będzie lepiej tylko muszę zrobić więcej

Oddać całego siebie, nie wystarczy samo serce

Wpadam w to szaleństwo

Po wszystkich złotych radach się czuję kiepsko

Więc zostaw mnie

Sam najlepiej wiem już jak życie przeżywać

Jak mnie masz zamiar pouczać no to nawet nie zaczynaj

Nie zwolnię już nawet na chwilę

Nie mogę tu zostać gdy czeka świat

Za błędy, które dały siłę

Wypijmy dziś do dna z grubego szkła

Bo nie mam czasu na marzenia

Jedynie plan cokolwiek zmienia

By zacząć żyć

Gdzie lepsze dni

Życie to chwila więc nie czekam

Dziś tworzę symbol nie człowieka

Zaczynam żyć

Gdzie lepsze dni