Lyrics

Ktoś wysyła zakłócenia Nie mamy nic do jedzenia Jesteś tutaj a Cię nie ma I było I nie ma Te rany Nie moje Wszystkie błędy obliczenia Dość niejasne wyjaśnienia Odrzucam ograniczenia I było I nie ma Te rany Nie moje Mój leniwy kortyzol Smaki ziół i alkohol Wszystko pyszne staje się Tam gdzie dziś zabiorę Cię Też mam coś do powiedzenia Przerywam zmowę milczenia Pielęgnuję to co zmieniam I było I nie ma Te rany Nie moje Rosnę w siłę, do widzenia Krążę, a wokół mnie ziemia Nie ma reguł, a jestem ja I było I nie ma Te rany Nie moje Mój leniwy kortyzol Smaki ziół i alkohol Wszystko pyszne staje się Tam gdzie dziś zabiorę Cię Rano się przebudzę Ujrzę skrawek Ciebie I przypomnę sobie Żyję w swoim niebie Rano się przebudzę Ujrzę skrawek Ciebie I przypomnę sobie Żyję w swoim niebie Fala troski mnie zalewa Bardziej sobą być się nie da Nie zabraknie więcej chleba I było I nie ma Te rany Nie moje Mówię głośniej niż potrzeba Usłyszą mnie ptaki, drzewa Zaprowadzę nas do nieba I było I nie ma Te rany Nie moje Mój leniwy kortyzol Smaki ziół i alkohol Wszystko pyszne staje się Tam gdzie dziś zabiorę Cię
Writer(s): Adam Fordon, Maksymilian Mikulski, Piotr Kolodynski, Zuta Lipowicz Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out