Lyrics

Wpadł na parkiet stary gazda Ostra była wtedy jazda Lecz nie liczą się drobiazgi Gdy wokoło lecą drzazgi Szarpią gazdą dziwne tiki Rodem prosto z Ameryki Tak buzuje krew górala Gdy nim zwyrtnie czarna lala Tańcz - nie żałuj podłogi Tańcz - niech niosą Cię nogi Tańcz - niech ludzie się gapią Tańcz - aż skurcze Cię złapią Tańcz - na pełnych obrotach Tańcz - bo minie ochota Tańcz - nic nie myśl na razie Tańcz - jak gazda w ekstazie Tańcz Każdy gazdę podpatruje Dzikie ruchy naśladuje Nikt dziś nie podpiera ściany Cały naród poszedł w tany Ni to fokstrot, ni krzesany Nowy taniec zwą szarpanym Ledwo trzyma się tańcbuda Widać z tego wir się udał Tańcz - nie żałuj podłogi Tańcz - niech niosą Cię nogi Tańcz - niech ludzie się gapią Tańcz - aż skurcze Cię złapią Tańcz - na pełnych obrotach Tańcz - bo minie ochota Tańcz - nic nie myśl na razie Tańcz - jak gazda w ekstazie Tańcz Szarpie mama, szarpie tata Szarpie stryj i żona brata Szarpie sąsiad i sąsiadka Nawet babka szarpie dziadka Rządzi krajem styl szarpany To zasługa czarnej damy Dowód na to, że nowości Zawsze biorą się z miłości Tańcz - nie żałuj podłogi Tańcz - niech niosą Cię nogi Tańcz - niech ludzie się gapią Tańcz - aż skurcze Cię złapią Tańcz - na pełnych obrotach Tańcz - bo minie ochota Tańcz - nic nie myśl na razie Tańcz - jak gazda w ekstazie Tańcz Tańcz - nie żałuj podłogi Tańcz - niech niosą Cię nogi Tańcz - niech ludzie się gapią Tańcz - aż skurcze Cię złapią Tańcz - na pełnych obrotach Tańcz - bo minie ochota Tańcz - nic nie myśl na razie Tańcz - jak gazda w ekstazie Tańcz
Writer(s): Lukasz Golec, Pawel Golec, Rafal Golec, Olga Magdalena Golec Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out