Lyrics

Upalne lato snuło się Przez palce nam przeciekał czas W domu wśród wzgórz zrodził się cały świat Taki zupełnie nasz Choć życia zgiełk pochłonął mnie Pamiętam zapach tamtych chwil Gdy tracę grunt, szukam bezpiecznych dróg Ty zawsze czekasz tam A co by było, gdyby ktoś z nas zrobił pierwszy krok? Czy mogłoby to zmienić nasz los? Noszę klucz w bocznej kieszeni Jest już tam od bardzo wielu lat Biegnę znów pośród wzgórz Chcę pokonać własny strach Drżąca dłoń otwiera zamek Nadszedł czas Leniwie wstaje nowy dzień Twój oddech czuję blisko mnie Szczęśliwy świt, mojej decyzji próg Co na nas czeka tu Nie muszę więcej wiedzieć, już zrobiłam pierwszy krok Czy widzisz jak się zmienia nasz los? Noszę klucz w bocznej kieszeni Jest już tam od bardzo wielu lat Biegnę znów pośród wzgórz Chcę pokonać własny strach Drżąca dłoń otwiera zamek Nadszedł czas Noszę klucz w bocznej kieszeni Jest już tam od bardzo wielu lat Biegnę znów pośród wzgórz Chcę pokonać własny strach Drżąca dłoń otwiera zamek Noszę klucz w bocznej kieszeni Jest już tam od bardzo wielu lat Biegnę znów pośród wzgórz Chcę pokonać własny strach Drżąca dłoń otwiera zamek Nadszedł czas
Writer(s): Bogdan Kondracki, Anna Magdalena Karwan, Tomasz Swierk, Kacper Kondracki, Dorota Renata Kondracka Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out