Lyrics

Oh-uh-oh-oh Uh-oh-oh Oh-uh-oh-oh Uh-oh-oh Oh-uh-oh-oh Uh-oh-oh Oh-uh-oh-oh Za to, że nie chciałeś moich wierszy Za to, że nie całowałeś pierwszy Za to, że przespałeś całe lato I dyskutowałeś z tatą i nazwałeś mnie źle Za to, że nie lubisz Ciechowskiego I za dużo łykasz niebieskiego Za to, że mówisz, że zatruty I dlatego nie zjesz zupy dałam jemu swój numer Zemsta jest słodka Jak bigotka Zjadam ją ze smakiem Ze swoim nowym (ou) Zemsta jest słodka Jak bigotka Zjadam ją ze smakiem Ze swoim nowym Za to, że nosisz białe spodnie Za ten tekst, że kocham się niemodnie Za to, że chłodu w tobie masa Chociaż wiesz, że jestem łasa na twojego całusa Za ten brak polotu w adoracji Za to, że nigdy nie byłeś w dur tonacji Za to jak wchodziłeś wszędzie z buta Nie chcę już twojego serca Zemsta jest słodka Jak bigotka Zjadam ją ze smakiem Ze swoim nowym (ou) Zemsta jest słodka Jak bigotka Zjadam ją ze smakiem Ze swoim nowym Bój się Boga, bój, bój, bój Słyszysz głosy, to głos mój, mój Przepuszczony przez ambony niewidzialnych, tanich chwytów Towarzyszy całej armii wycyzelowanych bitów Jestem pewna, że nic z tego nie zrozumiesz Myśli z drewna nie prowadzą cię do sedna Moja zemsta, choć nieładnie być złośliwym Jest zaklęta w tym utworze uszczypliwym Zemsta jest słodka Jak bigotka Zjadam ją ze smakiem Ze swoim nowym (ou) Zemsta jest słodka Jak bigotka Zjadam ją ze smakiem Ze swoim nowym Bigotka koi mnie, koi mnie, koi mnie (zemsta jest słodka, jak bigotka) Bigotkę tobie ślę, tobie ślę, tobie ślę (zjadam ją ze smakiem, ze swoim nowym) Bigotka koi mnie, koi mnie, koi mnie (zemsta jest słodka, jak bigotka) Bigotkę tobie ślę, tobie ślę (zjadam ją ze smakiem, ze swoim nowym) Smacznego!
Writer(s): Spolsky Mery, Grzegorz Konrad Stanczyk Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out