Jeden, dwa, trzy, jeden, dwa, trzy
Policzymy ile mamy żyć, ile mamy chwil, ile dni
Pomylimy się, rozliczymy przeszłość
Żadnych strat
Jeden, dwa, trzy, jeden, dwa, trzy, teraz wiem
Życie jest jak gra, życie jest jak film
Każesz mi błyszczeć wokół barw, które coraz ciężej
Dostrzec nam
Wolni
Przed nami jeszcze niejeden świt
Budzimy się
Zakończmy wreszcie te wojny
Mówią, "Poddaj się", mówią, "Szkoda łez"
Tyle wokół zła, oddaj słońca żar
W głowie natłok myśli, niepotrzebny stan
Wariujesz
Los już dawał w kość, zagrożenia cios
Swoje zabierz i nie marszcz więcej brwi
Nie prześcigaj się, nie uciekaj już
To szczęście
Wolni
Przed nami jeszcze niejeden świt
Budzimy się
Zakończmy wreszcie te wojny
Znów stajemy w świetle, wolni
Znów możemy być bezbronni
Znów stajemy w świetle, wolni
Znów uczymy się, jak żyć
Świat nie zginie, kiedy siła jest w nas
Gniew i ból przeminą, w końcu meta, nie start
Teraz mamy noc, dobrej aury stos
Załatwimy wiele spraw
Podniesiona twarz, patrzy każdy z nas
Bierze z życia, co się da
Wolni
Przed nami jeszcze niejeden świt
Budzimy się
Zakończmy wreszcie te wojny
Wolni
Przed nami jeszcze niejeden świt
Budzimy się
Zakończmy wreszcie te wojny
Znów stajemy w świetle, wolni
Znów możemy być bezbronni
Znów stajemy w świetle, wolni
Znów uczymy się, jak żyć
