Lyrics

Swizzy na beacie ziomal Ja znam się na szmatach, ale nie znam się na ciuchach Jej miednica pęka jakbym zgniatał karalucha Cipka zawsze mokra i gorąca tak jak zupa Dawno mordo kurwa nie ruchałem na bankruta Ona ma siniaki jakbym chodził po niej w butach Dupa leży mi na łóżku jak miękka poducha Odnalazła dziś kieł wielki jak mamuta Była grzeczna, ale wyszła zepsuta Dupa wielka, cipka ciasna jak kajuta Ojebała mi Adamy jak sharmota Łapie mnie za kofty, zamiast złapać mnie za fiuta Mój jest gruby, twój cieniutki jak batuta Na-na-na nowe cycki mnie naciągnąć chce Mówię, "Nie ma sprawy" Jej dupa wielka jak Big Body Benz Bak już jest zatankowany Na-na-na nowe cycki mnie naciągnąć chce Mówię, "Nie ma sprawy" Jej dupa wielka jak Big Body Benz Bak już jest zatankowany Ja jak Pietrek Kogucik, na Morenkę jadę ruchać, lecz nie rękę Housekeeping puka, wie, że będą mieli stemple Miała lecieć do Marbelli, ale zjechała na Ostrołękę Twój pocisk się nie liczy, bo ty się flexujesz srebrem Szanse u niej masz, kiedy poczęstujesz gieblem (zdrówko) Właśnie puściłem "Czas rozliczeń", bo chciała jakąś ładną piosenkę (Chadę znasz?) 20 patoli to minimum za bimbały Ja mam na to budżet, znam lekarzy, świat jest mały Kazek was pierdoli, chorągiewy bite pały Chuja o mnie wiecie jak o śmierci Papały Na-na-na nowe cycki mnie naciągnąć chce Mówię, "Nie ma sprawy" Jej dupa wielka jak Big Body Benz Bak już jest zatankowany Na-na-na nowe cycki mnie naciągnąć chce Mówię, "Nie ma sprawy" (nie ma problemu) Jej dupa wielka jak Big Body Benz Bak już jest zatankowany
Writer(s): Mosa Ghawsi, Konrad Zasada, Jakub Milewski, Jacek Wojciech Switalski, Piotr Syrowka Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out