Lyrics

W opłakanym stanie dróg Rozbitych szkłach dobrze znanych miast Blisko twarzą w twarz Otwartą dłonią czeszę wiatr Oplatam wokół palców czas Choć czuję lekki żal wyrzucam myśl, która nie daje spać Znów otwarty dach Pozwolić deszczu spaść By wcielił w siebie ich ślad Obmył z prawd Zapomniał nazw Zanim zaśniemy zrobimy krok, to jedno z naszych ostatnich słońc Ciepły kolor Mglistym oddechem wykrzyczmy to, co zdławi Lekki ton w sieci splecionych rąk, bezpieczny, senny dom W krótce pustych ścian, nie chce zobaczyć go Spokojny stan, zostańmy tak Choć dobrze wiem, gdzie zgubię się Bezmyślnie chcę i będę biec
Writer(s): Magdalena Palinka Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out