Lyrics

Zechciej w taki wczuć się lot Trzy godziny, kurs za kursem, non stop Dla ciebie sylwester - lubisz A dla mnie noc najdłuższa z długich Jak tu przerwać korowód Jak ledwo staje, to biorą mnie znowu łotry Jakby mieli, jaki cel istotny A ja przerwy pragnę, tlenu, błagam o dopływ Ot zagadka, weź kombinuj Jak zrobić break na pięć minut Wożę psich synów, na harce po klubach Bez żadnej siesty na szluga? No gdzież Niech już będzie mea culpa Nowy rok, czy nie nowy rok, chuj tam Gaszę kogut, zapalam papieros Już biernie, już witam przerwę, już lebero Mija dziesięć sekund, dziesięć A licho mnie tu jakąś francę niesie Tam znów typ, co to wyszedł z pubu Z knajpy drugi, a zza węgła już cały tabun I biegną tu do mnie, biegną Jak Szewińska w Budapeszcie po srebro No widać, że w formie akurat Niech biegną, wrzucam jedynkę i rura Zechciej w taki wczuć się nurt Zwykła sobota, trzecia noc on tour, jak po sznurku Pasażer ma życzeń multum Tańce, hulanki, palenie lulków Bal, domówkę, klub, czy co tam jeszcze Trzeba ci speca od przemieszczeń Czy to na melanż traska szybka Czy już raczej kwadrat, bo zaszła urywka Trzeba wyhaczyć komu styka O czystość dbam w trzech językach I do wyszukanych się uciekam fraz "S'il vous plait, no no, no vomitage, monsieur" W oczach obłęd, jak nie gorzej To nieprawdopodobne, co ja tu wożę Żeby nie ta suma całonocnych wysiłków Zarzygaliby mi cały tył tu Może podam przykład Tamten typ, co się z klubu wykradł Idzie tu do mnie, niby wszystko trybi A ja czuję, że to będzie kurs do Rygi Zacznie na pierwszym rondzie Na drugim przypomni kolację, na trzecim wysiądzie No widać, że forma jest licha Więc, nie dzisiaj, wrzucam jedynkę i czmycham
Writer(s): Aleksandra Komsta, Andrzej Michal Konieczny Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out