Teledysk

Kredyty

PERFORMING ARTISTS
TACONAFIDE
TACONAFIDE
Performer
Quebonafide
Quebonafide
Vocals
Taco Hemingway
Taco Hemingway
Vocals
COMPOSITION & LYRICS
Quebonafide
Quebonafide
Lyrics
Taco Hemingway
Taco Hemingway
Songwriter
Forxst
Forxst
Composer
KAMIL RĄPEL
KAMIL RĄPEL
Composer

Tekst Utworu

Patrzyłem na Ciebie przez szyby, pukałem do ciebie przez szkło Pisałem do Ciebie niewinne DM'y, to jeszcze nie to, ej Na oczy to ledwie już widzę, w Warszawie jest wszędzie ten smog Pamiętasz, chcieliśmy być sami, a w mieście to wszędzie jest tłok, ej Nasze pokolenie, Tamagotchi, ej Dziwne urządzenie bada oczy, ej Smutek kiedy siedzę w samolocie, ej Stewardessa do mnie gada o czymś, wow Lata wokół mnie, ma talię osy A ja jestem zakochany w kobiecie, co ma mnie dosyć Stop, chcę do niej wracać i szarpać włosy Może w sumie wyśpiewamy operę z nią na dwa głosy, wow Znowu mam hikikomori Biznes, liczę te kwity powoli Bliscy, chcą do kliniki pogonić Fifi znów liczy te pliki, bo boli Fani lubią, kiedy znów cierpisz Piję łychę, piszę płytę, czeka room service Ściany milczą niby król Kendrick Młody Fifi, pół Biggie, pół Elvis Pić, jeść, spać, jak Tamagotchi Tylko pić, jeść, spać, jak Tamagotchi Tylko pić, jeść, spać, jak Tamagotchi Tylko pić, jeść, spać, jak Tamagotchi Tylko pić, jeść kochać, a Ty wbić się w lokal Jak zobaczę na Back Stage'ach zrobię wyjście smoka Ciągle dźwigam jakiś ciężar no a niknę w oczach Bo uśmiechasz do mnie się tylko na tych emotach Pusty materac mam jak Airbnb, ej Potrzebuję opieki tak jak Furby, ej Spotkanie z Tobą w klubie jest jak derby, ej Kochanie obudź mnie jak kubek Yerby Weź mi pomóż sprawić, że to serce pyknie mi jak Tamagotchi Netflix w domu, bo chyba nie mam siły dłużej łazić sam po nocy Stop, w mojej głowie tysiąc pytań, rozwiązuję quiz Czy zamówić miłość dzisiaj, tak jak Uber Eats? Nie wiem co mi gra w tej duszy, ale muszę bis W życiu przecież chodzi o to żeby głównie żyć, co nie? Tinder strzela tak jak pistolet Nie chcę wytapetowanej damy tylko ikonę Bo jak nie nauczy mnie niczego to mi nic po niej Bo jak nie nauczy mnie niczego to... Pić, jeść, spać, jak Tamagotchi Tylko pić, jeść, spać, jak Tamagotchi Tylko pić, jeść, spać, jak Tamagotchi Tylko pić, jeść, spać, jak Tamagotchi Tylko pić, nie gadać, znowu widzę dramat No bo zawsze kiedy wyjdę w miasto idzie fama Stary ziomo pyta ile zrobił Szprycer siana Dziwne trochę, nie odbierał kiedy kwit się nie zgadzał Teraz trzasnąć foto, chciałby trzasnąć foto Znowu nieprawdziwy uśmiech jak pod wargą botoks Pytam ją czy lubi ciszę, bo jak tak to spoko Robiliśmy biznes jak czytałeś Kajko i Kokosz Robię pliki dla niej, liczę pliki dla niej Nie mam siły się uśmiechać, nienawidzę kamer Oni znowu się sprzedają, no bo kwitnie handel Gdy robiłem hajs oglądałeś Disney Channel Nie mam siły gadać, czekasz kiedy kliknę Ale moje mądre zdania teraz niezbyt liczne Znowu bredzę mumble rap, ona Kendrick przy mnie Twoje zdjęcie, double tap prawie przebił szybkę Tamagotchi, Tamagotchi, Tamagotchi, Tamagotchi, Tamagotchi Tamagotchi, Tamagotchi, Tamagotchi, Tamagotchi, Tamagotchi Tamagotchi, Tamagotchi, Tamagotchi, Tamagotchi, Tamagotchi, ajaja Patrzyłem na Ciebie przez szyby, pukałem do ciebie przez szkło Pisałem do Ciebie niewinne DM'y, to jeszcze nie to, ej Na oczy to ledwie już widzę, w Warszawie jest wszędzie ten smog Pamiętasz, chcieliśmy być sami, a w mieście to wszędzie jest tłok, ej
Writer(s): Filip Szczesniak, Kuba Grabowski, Kamil Rapel Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out