Tekst Utworu

Charlie Miałem nie jechać na hotel i to wcale nie przez szkołę Wolałem siedzieć w domu obrażając wszystkich wokół Z pretensjami do całego świata pisząc wersy Za które pewnie potem bym przepraszał Mi nie przeszkadza hejt, ja dzięki temu żyję Gdyby nie ból i stres, to na mojej płycie Byś widział tylko datę, a nie chaos I przepraszam, Mamo, za to, że Twój syn gada wciąż to samo Teraz patrz, jak się wygrywa Wygrywanie życia I to nie tylko szachy oraz FIFA A teraz kto napisał, że zakłada, że się skończę Jak Aldo z McGregorem, to przegraliście ze mną zakład Witamy w gronie Musisz robić swoje Ja, kurwa, robię swoje Nie to, co popularne A to, co wyjątkowe Co odbiera mowę i wywołuje jakieś emocje Te dobre i te gorsze, byle nie obojętność Docenią to dopiero stojąc nad moim grobem Gdy ja odejdę w wieczność, ale o tym potem Hashtag przegrałem z Fukajem Się nie zajmuję rapowaniem, bo nie jestem Janem Się zajmuję wygrywaniem Solar mówił, że ten numer ma być wesoły Ale, sorry, ja takich nie potrafię Robię tylko takie Pokażę Tobie jak wyjść z bagna I że tam, gdzie jest porażka To zawsze też jest szansa Podjeżdżam pod dom, wszyscy w szok Nie wierzyli mi Wszyscy, co tu są, a ich wzrok Że zabiliby Moja naga skroń, a ich broń Bo stracili sny Wszystko to jest film, to jest film Tak jak w DVD Podjeżdżam pod dom, wszyscy w szok Nie wierzyli mi Wszyscy, co tu są, a ich wzrok Że zabiliby Moja naga skroń, a ich broń Bo stracili sny Wszystko to jest film, to jest film Tak jak w DVD Mata mnie oceniał na streamie, a teraz gramy w FIFĘ Za to ile dał mi Michał powinienem dać mu wygrać Podchodzę do Nowciaxa, idziemy do Jacka spytać Czy jest szansa w jeziorze połapać ryby, typy Co nie wierzyli, w tym czasie siedzą sobie w ławkach Z Wami też wygrałem I wcale się nie chwalę Tylko taka jest prawda Chciałem poznawać sławnych ludzi A teraz siedzę w domu I wcale mi się nie nudzi Wpadnie dziewczyna, którą kocham, wyjdę znowu na browar Potem chłopaki wpadną do mnie do piwnicy na pokera Żebym znów mógł ich ograć Wow, Gumieńce flow Mamy tutaj cały świat, który wylewa mi się z rąk Wow, Gumieńce flow Kiedyś chciałem wyjechać, teraz się nie ruszę stąd Jak życie dojedzie Cię, to pamiętaj, że Wszystko ma swój cel, tylko jeszcze o tym nie wiesz Całe życie grałem w FIFĘ po to, by ojebać Bedoesa Żebyś zrobił z tego mema I załadował w Internet Kiedyś papierosy i Chanel, dziś się zajmuję drugim legalem Dużo już w życiu wygrałem, dużo też przegrałem A gdy wyjdzie Preludium, no to cała scena będzie wiedzieć Jak to jest przegrać z Fukajem, joł Podjeżdżam pod dom, wszyscy w szok Nie wierzyli mi Wszyscy, co tu są, a ich wzrok Że zabiliby Moja naga skroń, a ich broń Bo stracili sny Wszystko to jest film, to jest film Tak jak w DVD Podjeżdżam pod dom, wszyscy w szok Nie wierzyli mi Wszyscy, co tu są, a ich wzrok Że zabiliby Moja naga skroń, a ich broń Bo stracili sny Wszystko to jest film, to jest film Tak jak w DVD
Writer(s): Aleksander Wasiluk, Bartosz Kacper Biernacki Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out