Слова

Dobry wieczór pani Sowo Ale numer Nie dla mnie sen Dzisiaj na miasto idę (yeah) Miałam zluzować Mimo to znowu pije (ye-ye-yeah) Chyba na nowo Dzisiaj się narodziłem Ile piję, w ile? Jakoś ze dwa litry na godzinę Wychodzę na miasto Biorę byle jakie buty Ze mną idzie Gaba No to będę pewnie skuty Wokół pełno świateł Gra muzyka, wolne ruchy Ludzie tu dla siebie są jak pierdolone duchy No może poza tym, że się kleją jakieś dupy Ja nie daję im atencji, bo nie jestem głupi Przecież to są tylko jakieś napalone groupies Ja mam ten bounce (okej) Widzicie tu gdzieś wódę? Pyta się Mickey Mouse (że co?) A poznałem go w klubie (co za gość) Ja, ja mam ten bounce (okej) Widzicie tu gdzieś wódę? Pyta się Mickey Mouse (że co?) A poznałem go w klubie (co za gość) (Ja mam ten bounce) (Ja mam ten bounce) Mój ziomek na imię ma Mickey Mouse A poznałam tego świrusa w klubie On mnie rozumie On mi poleje Michał to pojeb Michał to czuje Michał to kat! Widziałam raz jak walił wiadro Rano pod klatką (kto chce być jak on?) On mówi głupoty Ja odpinam wroty (Lecimy jak najdalej stąd) (Jak najdalej) Nie spinaj się Przecież mamy całą noc Jak piwko nie pomoże To Mickey przywiezie- Ja mam ten bounce (okej) Widzicie tu gdzieś wódę? Pyta się Mickey Mouse (że co?) A poznałem go w klubie (co za gość) Ja, ja mam ten bounce (okej) Widzicie tu gdzieś wódę? Pyta się Mickey Mouse (że co?) A poznałem go w klubie (co za gość)
Writer(s): Antoni Alagierski, Antoni Matyja, Viktor Vardanyan Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out