Lyrics

Znów ciemno, znów nie tak Latarnie trafił szlag I nic nie widać wcale Jak w podrzędnym kryminale I nic nie widać wcale Jak w podrzędnym kryminale Kryminale... A gdy mnie odwiedzić chcesz Omijaj odchody psie Się źle po tym chodzi Ale kogo to obchodzi? Że się źle po tym chodzi Ale kogo to obchodzi? Obchodzi Na podwórku jasno Na balkonach kwitnie życie Bywa głośno i ciasno Aż do bladego świtu I choć sen się odwleka To raczej nie narzekam Wolę niż długie spanie To nocne bratanie Ktoś coś powie takiego Że aż miło posłuchać mądrego Dobrze, że minęła pora Na szacunek dla telewizora Dobrze, że minęła pora Na szacunek dla telewizora
Writer(s): Wojciech Antoni Waglewski Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out