Lyrics

To męska muzyka i męski rym Trochę utyka, dużo wina w nim Nieraz lekko sie słania i bredzi, i klnie Bez udawania, ze jest innym niż jest Sam wiesz Raczej rzadko zawodzi w sensie wzdycha i łka Patos jej szkodzi, osłabia łza Raczej rzadko zawodzi w sensie można ufać jej Nie powinna przysłodzić i pociechy mało w niej Sam wiesz, sam wiem Już od rana, przez cały dzień Z łokcia, z kolana w łeb wpycha sie I każdej nocy aż po świt Włazi oknami, wciska przez drzwi A czasem miękcej bo nie ma co kryć Że bez serducha nie ma po co żyć Liryka bo muzyka, ni więcej, ni mniej Jest rodzaju żeńskiego i kobiety mnóstwo w niej Sam to wiesz
Writer(s): Wojciech Antoni Waglewski Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out