Lyrics

Nie wiedzą, co to jest pierdolony trap, a chcą go kurwa robić Bang! Co Ty mi możesz o trapie powiedzieć? Klepiesz tę kurwę, ja klepałem biedę Chodź na osiedle, pokażę Ci życie Nikt tu nic nie wie, bo goni za chlebem To pierdolona mennica Robi się papier, nie przypał Trap to styl życia Przez moją chatę przetacza się cała dzielnica (Kabe!) GCBW jak Adidas Robię hajs, moja banda, nie Caritas Luka w tył, czy kurwy nie gonią nas Frajer to choroba, twardy jak Boateng Robimy mula, mula Tu frajer ciągnie chuja Za braci leci chmura Pamiętaj, że w każdym kręgu jest Judasz Chowam se hajs w skarpecie, paka mi jaja gniecie Biletów pełna kieszeń, uliczny styl, we we Chowam se hajs w skarpecie, paka mi jaja gniecie Biletów pełna kieszeń, uliczny styl, we we Napełniam kanister, spierdalam na pizdę Czekam, aż kuzyn przyjdzie, by powiedzieć, że git jest Champain, trappin' (sauvage, sauvage, money) Khaliss, sahbi (euro, złotówki, dolary) Pobierz to, dziabaj to, pakuj to, sprzedaj to Dzwoni fon, jak ten nos? Dobry strzał, Khalidov Nowy sztos, nowy dres, to Lacoste, Albinos Robię sos, dowożę, dzwoni chleb, Dominos Moja banda to dzikusy Nigdy nie sprzedałbym duszy Przejmuję teren jak Putin Wrogów krew kapie na buty Chowam se hajs w skarpecie, paka mi jaja gniecie Biletów pełna kieszeń, uliczny styl, we we Chowam se hajs w skarpecie, paka mi jaja gniecie Biletów pełna kieszeń, uliczny styl, we we
Writer(s): Bartosz Krupka, Michal Edwin Razniewski Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out