Lyrics

Jej łezka upada na kafelki, a od jutra będzie spadać do torebki Podobno takiej trendy Byłym dziewczynom czasem kupuję torebki Słyszałem to już nie raz, że nie rozumiem jej uczuć I dobrze wiedziałem sam, nie musiałeś mi tego mówić Kurwa weź, nie jestem głupi, nie mogę Ci dużo dać Bo radości nie da się kupić to mogę kupić Ci płaszcz Dziewczyny chcą na miasto (miasto) Dziewczyny czują zazdrość (zazdrość) Nie ufają koleżankom, ukradzione auto Chcą, żebyś dał się za nie zamknąć (zamknąć) Zaufaj moim ustom, bo przede wszystkim całowały twoje czółko A twoje były kurwą, wtedy zasypiasz z serialem i poduszką Jej łezka upada na kafelki, a od jutra będzie spadać do torebki Podobno takiej trendy Byłym dziewczynom czasem kupuję torebki I się zastanawiam cały czas, czy jej kupić gaz? Czy ona mnie kocha? Czy chce się tylko pieprzyć? I tak cały czas, czy jej kupić gaz? Czy ona mnie kocha? Czy robi to dla pieniędzy? Pokolenie ładnych twarzy, kolczyków i tatuaży Pokolenie ładnych twarzy, przekłuwanych igiełkami Jesteśmy tacy sami, nie o to chodzi, nikogo nie ma z nami Zamieszkałem na trzecim piętrze, w pustym apartamencie W takim dużym mieście, w takim społeczeństwie Ty byłaś cukierkiem (a ja papierkiem, smutno) Zaufaj moim ustom, bo przede wszystkim całowały twoje czółko A twoje były kurwą, wtedy zasypiasz z serialem i poduszką Jej łezka upada na kafelki, a od jutra będzie spadać do torebki Podobno takiej trendy Byłym dziewczynom czasem kupuję torebki I się zastanawiam cały czas, czy jej kupić gaz? Czy ona mnie kocha? Czy chce się tylko pieprzyć? I tak cały czas, czy jej kupić gaz? Czy ona mnie kocha? Czy robi to dla pieniędzy?
Writer(s): Krystian Gierkowski Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out