Lyrics

Rodzi się niewinność, wita dzień... Młody bóg, nektar życia spijać chce Poznając trud łaknie zdobywać szczyty gór Bez trosk, bez zła... Błogi świat czeka u jego stóp Dojrzałe wino słodko-gorzki ma smak Wczorajsza miłość to jeszcze jedna blizna A serce drży od samotności Czemu wzrasta w tobie lęk? Wciąż impreza trwa Wódką przepij stres, papieros, kreska, seks... Nie zmarnuj więc swoich lat Nie wypominaj strat Nigdy nie żałuj bólu, który rzeźbił w tobie kształt To tylko sekunda... Zamilkniesz w mrocznym śnie Więc żyj na pełnej kurwie jakby to był twój ostatni raz MEMENTO MORI... I jak pocisk pędź co sił, nie patrz wstecz Chronos odnajdzie cię i tak, tik- tak Tik-tak, tik-tak... Postscriptum: W kołysce marzeń samotnie gdzieś łka Nigdy nienarodzony sen. W swym lochu zamrożony wypatrując nocy Kiedy już nadejdzie by ukoić ból Pamiętaj...
Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out