Music Video
Music Video
Credits
COMPOSITION & LYRICS
Kukon
Lyrics
Michał Kush
Composer
Paweł Bębenek
Composer
PRODUCTION & ENGINEERING
Michał Kush
Producer
Rafał Smoleń
Mastering Engineer
Lyrics
(Aha)
Może i wybrałem źle, czy to problem?
Nie wiem, co dobre, co złe
Stoję przed Bogiem i kapie mi krew na spodnie
I czuję Twój gniew na sobie
I to nie mój pech
Jak bardzo było Ci tam niewygodnie na skórzanej sofie
Z piwem i jointem, tu dzisiaj sobie odpoczniesz
Chcę zrobić to mocniej
Żyjemy w Polsce, liczymy forsę
Kupuję dolce, kupuję Porsche
Kupuję jej, co chcę, jak ojciec
Prowadzimy wojnę
Zginiesz na froncie, chłopcze
Nawet się tego nie dotkniesz
Nawet, jak tego nie pojmiesz
To mogą zrobić Ci krzywdę i stracisz pieniądze, zdecyduj mądrze
Poczuj mój gniew, kiedy zaczynam się palić (palić)
Nic nie jest fair, ale gramy z zasadami (z zasadami)
Jak nie ogarniesz się, to zgnijesz za kratami
W ten sposób nic nie ugramy, synu, czaisz? (Czaisz?)
Poczuj mój gniew, kiedy zaczynam się palić (palić)
Nic nie jest fair, ale gramy z zasadami (z zasadami)
Jak nie ogarniesz się, to zgnijesz za kratami
W ten sposób nic nie ugramy, synu, czaisz? (Czaisz?)
Nie jestem dobry i nie jestem zły
Choć czasem mam humor, jak diabeł
Zrobiliśmy chatę i wszystko chciał żyd
Traktujemy to, jak zabawę
Lubię, gdy zdejmujesz Pradę
I mówisz mi prawdę, a ja palę trawę
Wszystko, co nagrałem, było zabawne
Trochę rozbawiłem tym fanek
Trochę pobawiłem się szmalem
Dziś trochę inaczej patrzę na życie
Pewnie dostałem tą szansę
Którą też macie, bo tak jest na streecie
Bez niespodzianek o szóstej nad ranem, jak towar na klicie
Zamykaj oczy, już koniec zabawy, to tylko życie
Written by: Kukon, Michał Kush, Paweł Bębenek
