Music Video

Featured In

Credits

PERFORMING ARTISTS
Kaz Bałagane
Kaz Bałagane
Vocals
COMPOSITION & LYRICS
Kaz Bałagane
Kaz Bałagane
Lyrics
Cezary Stąpór
Cezary Stąpór
Composer
Jacek Świtalski
Jacek Świtalski
Songwriter
PRODUCTION & ENGINEERING
Culten
Culten
Producer
ENZU
ENZU
Mastering Engineer

Lyrics

Panie i Panowie Jeśli uraziłem ciebie kiedyś jednym z moich wersów To uwierz, że zapewne był o tobie Ja nie szukam żadnych trufli w opakowaniu krakersów To klasyk już nie wyjdzie póki płyty nie zrobię Szczera szponciciela gadka Trudno jeśli swoimi słowami se zaszkodzę Powiedziałem kiedyś "A" no to mówię teraz "B" Nie byłoby tego jakbym nigdy nie był na robocie Jak ciułałem pierwszy grosz na moją pierwszą firmę To wtedy mordo byłem już do zdjęcia Chcesz mocnego scenariusza w dojebanym filmie To mordo śmiało uderzaj do księcia W tylnym lusterku oderwaniec co szuka pięciu złotych W kałuży szczocha, dawna ideologia W płynne odbicie zobacz jak wyglądasz narkomanie Tak się kończy kiedy w sercu nie ma dobra Trudno kroczyć, ścieżkami cnoty Gdy idole oszuści, żebrzący o atencje Zostaw sreberka chłopcze, na resell wystaw buty Nie wstaniesz gdy nadejdą konsekwencje Psi, psi, psi, psi Nowy Kaz to święto Psi, psi, psi Ooooooh To jest Narkopop synek Yeah, oooh Nowy Kaz to święto, ale nie mardi gras Doskonałość to mój mentor, a nauczyciel to czas Gra gitara George Benson, Polska kocha kiedy rzucam mięso Jedyny taki chłopak co nie ma parcia na szkiełko Z zawodu jestem farmaceutą Trzy razy więcej muszę bo nie zarabiamy w euro Jak ci nie napisze tekstu, nic z tego już nie będzie Trzecioligowy bełkot dla cweli z moich wersów Wystarczy przepowiedni (przepowiedni) Co to jest za raper co nim gardzą tu na jego własnej ziemi? Widziałem z kim prowadza się twój gremlin Ale po cichu pije herbe tak jak kermit Co ty mogłeś słyszeć w mieście kocie Miasto mijasz w żuku pełnym Ukraińców na robocie W dupie wam się pojebało od tego internetu Banda jedno-strzałowców z ambicjami sześćdziesiątek (sześćdziesiątek) Nieskazitelny Książę Nieporządek Każdy mój krok obserwują niby ziomble Ty dzwoń mordo - może ci coś skapnie, tak sądzę Może fame, szmaty, może zrobisz wielki comeback Więcej na papugę niż zarobiłeś w rok Więc przestań jarać się jakimś stolcem Więcej na papugę niż zarobiłeś w rok Więc przestań jarać się jakimś stolcem Psiii Cztery paki masz no to wziąłeś dwie samary Za drugą oddasz później no bo trzeba na pieluchy Choć dawno już z pieluch powyrastały Żona twoja chora, a ty nie masz nawet żadnej dupy Dzieciaki raz na miecha, u taty kłamczucha Częściej bywasz na Roksie na piętnaście minut kłucia Choć ponoć masz uczucia Tak ci mówi mama która zna się tu na ludziach, oo W klubie byłeś tough kiedy słuchał tego szon Choć wyglądasz jak długo włosy John Jedyne co mówiła to, że Gucci Mane to klon No ale przyszedł tu ochroniarz i musiałeś spuścić ton, oo Jeden, drugi ziom taki swój - pogadane Nawet nie ogarnąłeś tu, że spowiadasz się psom Kaca potężnego masz, kiedy trackują fon Zaraz cięty na taryfę do roboty, będzie dzwon
Writer(s): Culten Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out