Music Video

Alberto - beztroski czas FT. Bedoes 2115 [Officiel Lyric Video]
Watch {trackName} music video by {artistName}

Credits

PERFORMING ARTISTS
Alberto Simao
Alberto Simao
Performer
Bedoes 2115
Bedoes 2115
Performer
NBALVCKY
NBALVCKY
Performer
COMPOSITION & LYRICS
Alberto Simao
Alberto Simao
Songwriter
Borys Przybylski
Borys Przybylski
Songwriter
Łukasz Pękacki
Łukasz Pękacki
Composer
PRODUCTION & ENGINEERING
NBALVCKY
NBALVCKY
Producer

Lyrics

Przeszedłem sam szmat drogi Wciąż sypią mi na rany soli Osiągnie cel ten, kto się nie boi Beztroski czas Pamiętam jak dorosłych wrzask Nie byłem święty jak za małolata każdy z nas To było piękne, marzenia wielkie, w piłkę grał Miał swoich kumpli, nigdy nie wychodził z domu sam Kiedyś wiele mnie cieszyło jak ten pierwszy raz Pierwszy stosunek z tą dziewczyną nocą pośród gwiazd I nagle życie się zmieniło, szybko uciekł czas Problemy z prawem to się śniło później, przykry fakt Skończył 16 lat, wokół się zmienił świat Jeden zarobił kupę szmalu, drugi wolał chlać Skończył 16 lat, wokół się zmienił świat Trzeci pracował na legalu, czwarty zaczął kraść Powiedz mi dlaczego musi być tak Kiedyś wszystko proste, dziś droga kręta jak zygzak Może to od Boga znak, aby w końcu zrobić stop i na chwilę się zatrzymać Każdy goni, oślepia nas złoto Zepsute relacje, chcą mieć tylko pełne konto Też nie miałem nic, system to na wodę pic Tylko razem damy radę, więc chcę ciebie stąd wyciągnąć Przeszedłem sam szmat drogi Wciąż sypią mi na rany soli Osiągnie cel ten, kto się nie boi Ludzie zawsze będą podkładać nogi Nigdy w siebie nie zwątpij Walcz, bądź na sukces gotowy! Ty nigdy w siebie nie zwątpij Walcz, walcz, bądź na sukces gotowy! Poczekaj chwilę, Alberto To do tych typów co siedzą na bando To do tych typów, którzy w weekendy siedzą w robocie i nie śpią To do tych typów, których niepewny los nie gładzi po głowie Weź zapierdalaj po swoje To nie jest koniec, póki to nie koniec Miałem podręcznik i zeszyt, stare sneakersy i dresy Chciałem być lepszy i lepszy Dziś mam deal z Pepsi jak Messi (mm) W kranie był kamień, dziś w kranie jest Brita Kiedyś mi Flexxy je pożyczał, dziś gram na głośnikach Właśnie teraz mój przyjaciel zbiera hulajnogi Właśnie teraz mój przyjaciel robi na budowie To dla was mordy, przysięgam nie spocznę Póki każdy z was mamusi nie zakupi Porsche Powiedz mi dlaczego musi być tak Kiedyś wszystko proste, dziś droga kręta jak zygzak Może to od Boga znak, aby w końcu zrobić stop i na chwilę się zatrzymać Każdy goni, oślepia nas złoto Zepsute relacje, chcą mieć tylko pełne konto Też nie miałem nic, system to na wodę pic Tylko razem damy radę, więc chcę ciebie stąd wyciągnąć Przeszedłem sam szmat drogi Wciąż sypią mi na rany soli Osiągnie cel ten, kto się nie boi Ludzie zawsze będą podkładać nogi Nigdy w siebie nie zwątpij Walcz, bądź na sukces gotowy! Ty nigdy w siebie nie zwątpij Walcz, walcz, bądź na sukces gotowy! Przeszedłem sam szmat drogi Osiągnie cel ten, kto się nie boi Przeszedłem sam szmat drogi Ty nigdy w siebie nie zwątpij Walcz, walcz, bądź na sukces gotowy
Writer(s): Borys Przybylski, Lukasz Pekacki, Alberto Simao Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out