Lyrics

Nie udało mi się jednak ciebie zrobić (ojej) Możesz mnie zabić albo po kogoś zadzwonić (ojej) Ma to w kutasie, Kukon wieczny paranoik (ojej) Nie mogę spać, bo myślę kto by mógł zagrozić Myślę jaki silnik obok mnie ma ta beema Jestem wrogiem ważnych dziewczyn i dlatego mnie tu nie ma Wychodzę, mówię Piękny Syf i zaczyna się teatr Dobrze, że śpiewają ze mną, bo sam bym się tu zajebał Wypiłem bardzo dużo wódki Bardzo dużo pieniędzy wydaję na to abyś se mogła zasnąć tu Piszą do mnie ciągle nastoletnie prostytutki Jestem ich marzeniem, ojcem I dlatego jesteś ze mną dziś Robi się ciemno, a potem robimy piekło Fajki i kluczyki leżą na stoliku obok drzwi Żyję w pośpiechu i razem śpiewamy Depeche Mode Zapinasz stanik i wychodzę, a zostaje zło Kiedy patrzę w twe oczy, są moje Widzę w nich kasę i mój przemielony ryj Będę bogatszy, a ty będziesz z playboyem Jeżdżę z Filipem i poszukujemy ździr Najpierw poliżę cię A potem będziemy liczyć moje siano Mam w telefonie tylko jej numer Jestem na dole, już przychodzę, pokaż ciało Najpierw poliżę cię I całą noc będziemy liczyć moje siano Mam w telefonie tylko jej numer Jestem na dole, już przychodzę, pokaż ciało Najpierw poliżę cię A potem będziemy liczyć moje siano Mam w telefonie tylko jej numer Jestem na dole, już przychodzę, pokaż ciało Lubi Jamajkę i Kolumbię Jestem na zmianę jej kochankiem i ratunkiem Niosę na tacy jej pistacje i gotówkę Młodą modelkę zaprosiliśmy na ucztę To starej daty trunki, świeżo narodzony sukces Objawiłem się w nocy, jak wędrowałem po wódkę I dzisiaj już nie pamiętam jaki to był adres Dzisiaj już nie pamiętam czy to kurwa było ważne Opisuj wszystko jak widzisz, a nigdy nic cię nie zdziwi Napisałem w telefonie takie zdanie jeszcze raz
Writer(s): Apriljoke Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out