Lyrics

Znowu jest mi zimno Choć to nie pora na grady i śniegi I chyba znów jestem winna Że nas słyszeli wszyscy sąsiedzi A gdybyś spał przy mnie blisko Nie musiałabym tak głośno myśleć A ty byś czuł, nie musiał słyszeć I byłoby nam aksamitniej Brakuje mi czułości Sekunda to za mało Stań przy mnie I złap mocniej Tak by nic nie rozerwało nas Bo ja się boję Że jak wczorajszy deszcz Wsiąkniemy w ziemię Nim nadejdzie nowy dzień Dziwią nam się ptaki Skąd tyle chłodu, skoro słońce nie zgasło A ja już nie wiem co robić Przez to wszystko nie mogę zasnąć Codzienny post od czułości Za długo w naszym domu już trwa Na kontynentach odległych Bywamy przez większość dnia Brakuje mi czułości Sekunda to za mało Stań przy mnie I złap mocniej Tak by nic nie rozerwało nas Brakuje mi czułości Sekunda to za mało Stań przy mnie i złap mocniej Tak by nic nie rozerwało nas Bo ja się boję Że jak wczorajszy deszcz Wsiąkniemy w ziemię Nim nadejdzie nowy dzień Czułości, za mało
Writer(s): Adam Bieranowski, Aleksandra Borak-pietrzak Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out