album cover
squo
3,262
Hip-Hop/Rap
squo was released on December 22, 2020 by spacerange as a part of the album 2.0
album cover
Album2.0
Release DateDecember 22, 2020
Labelspacerange
Melodicness
Acousticness
Valence
Danceability
Energy
BPM130

Music Video

Music Video

Credits

PERFORMING ARTISTS
Chillwagon
Chillwagon
Performer
COMPOSITION & LYRICS
Chillwagon
Chillwagon
Composer
Dawid Sadowski
Dawid Sadowski
Lyrics
Jakub Zdziech
Jakub Zdziech
Lyrics
Krystian Olszewski
Krystian Olszewski
Lyrics
Michał Buchowski
Michał Buchowski
Lyrics
Patryk Lubaś
Patryk Lubaś
Lyrics
Tomasz Borycki
Tomasz Borycki
Lyrics

Lyrics

[Verse 1]
Majkel to imię, Buszu to nazwisko, wyjebane co inni myślą
Zakładam dres i buty z łyżwą, bo gdzieniegdzie bywa tu ślisko
Robię se krążek, powoli go kleję
Robię se więcej, niż sam mogę przejeść (Squad!)
Ale to nie jest, kurwa, twój interes (Squad, squad!)
Wbijam se w furę i daje jej w rurę, i palę se gumę
Tam na garażach ściągam se chmurę
Bo lepiej się czuję jak nic nie rozumię (Prrr, prrr!)
Od-odbieram komórę, pytasz co robię, ja robię glazurę
Kleję se kafel do kafla, jebie co ten wafel papla
[Verse 2]
I wchodzi Borygo, chillwagon, chillwagon, transmisja na żywo
Ty, kurwa, se patrz jak tu zbieramy żniwo
Ja i mój braciak, Stephan Valentino
Moi amigo! W Toskanii se jadę jak Kizo
I choć to nie kino, to mam wyjebanе
I ślę moc pozdrowień tu prawdziwym widzom (Squad!)
[Verse 3]
Ja nie najеbany tą kokainą, baba mnie wkurwiała, wyjebałem ją
Jak prawdziwy raper, dziś wjeżdżam na blok
Ty pleciesz głupoty, a ja mam cię dość
Wziąłem się w garść jak miałem dziewiętnaście
Za parę lat, byku, zbuduję se chatę
Jak będziesz chciał wbić do mnie na basen
Za 10k na godzinę i na razie (Kurwa, squo!)
[Verse 4]
Kie-kie-kie-kie-kiedyś ze składem na trzepaku, puste portfele, dużo strachu
Każdy chciał zarobić kwit, by wykładać papę, jakby robił na dachu
U nas czyny i chęci, więc ciągle zajęci, a u was same chęci, farcik
Wykładam papę, a moi studenci mówią na mnie profesor Hajsik
Fani czekają aż nagram
Słabych raperów wciąż zjadam jak Pac-Man
Man, kręcę gibona w Tatrach, chlam, jadę do Władka sam
Ej, tam czeka na mnie mój squo, squo, od którego zbierasz bęcki
W czasie kiedy ty przejebałeś wszystko
Zostałem przejebanym MC (Skurwysynu!)
[Verse 5]
Ej, Olsza, legenda jak Sasquatch, Quatch
Nie mogę mieć złota na zębach (Nie!)
Hemoglobinę, już na nich mam za skład
(Mam, mam) Ale więcej jej płynie po rękach
Bania mi pęka, tylko po whiskey
Ciebie z ziomami wiezie pussywagon
Nie nazywam go tak dlatego, że zwabia wam cipki
(A czemu?) Ale dlatego, że pizdy nim jadą (Wkładam se fiuta, ah!)
[Outro]
Mam dojebany warsztat jak mój tata, ty to psychopata
Jem szpinaka, w słowach AK-47 i tak latam
Lata lecą z roku na rok, coraz lepszy tak jak wino
Coraz większy mam potencjał, kiedy lasy wokół giną (Squo!)
Written by: Chillwagon, Dawid Sadowski, Jakub Zdziech, Krystian Olszewski, Michał Buchowski, Patryk Lubaś, Tomasz Borycki
instagramSharePathic_arrow_out􀆄 copy􀐅􀋲

Loading...