Lyrics

Ktoś mnie obarczył jarzmem win Zaszczepił pierworodny grzech Długi czas odczuwałem tylko wstyd Proszę by dobrze zrozumiano mnie By dobrze zrozumiano mnie Wypaczona wola, chory cel Poza moralnością księgi praw Na moją głowę święty gniew Proszę by dobrze zrozumiano mnie By dobrze zrozumiano mnie Wyczulony na piękno ze wzrokiem w noc Wyśniłem mój bluźnierczy sen Że nie czuję wstydu za mój los Proszę by dobrze zrozumiano mnie By dobrze zrozumiano mnie Rodzi się moc Oto rodzi się moc Czuję jak rodzi się moc Czuję jak rodzi się... Rodzi się moc Oto rodzi się moc Czuję jak rodzi sie moc Czuję jak rodzi się... Wola istnienia pod pojęciem "Człowiek" Poprzez cierpienie nie stajesz się Tak bardzo piękny jakbyś chciał Stajesz się zgorzkniały i szczęśliwy mniej Proszę by dobrze zrozumiano mnie By dobrze zrozumiano mnie Rodzi się moc Oto rodzi się moc Czuję jak rodzi się moc Czuję jak rodzi się... Rodzi się moc Oto rodzi się moc Czuję jak rodzi sie moc Czuję jak rodzi się... Wola istnienia pod pojęciem "Człowiek" Jeżeli piękno zasługuje na potępienie Jeżeli mądrość potęguje jedynie zło Jeżeli szczęście jest przeszkodą dla zbawienia To osądzi mnie bezduszna wieczna noc Jeżeli piękno zasługuje na potępienie Jeżeli mądrość potęguje jedynie zło Jeżeli szczęście jest przeszkodą dla zbawienia To osądzi mnie bezduszna wieczna noc
Writer(s): Piotr Rogucki, Adam Maciej Marszalkowski, Marcin Jerzy Kobza, Rafal Wojciech Matuszak, Dominik Pawel Witczak Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out