Music Video

Featured In

Credits

PERFORMING ARTISTS
Sarius
Sarius
Performer
PRODUCTION & ENGINEERING
HVZX
HVZX
Producer

Lyrics

Lufa, lufa, lufa, lufa, lufa przy skroni Pół kilo koki, puścił parę z mordy Lewy hajs na dłoni, spójrz prawdzie w oczy Jak wyjdziesz na bloki cię wykurwią na Jowisz, cię zajebią za skoki Obsrani swoich fanów, rozglądacie się jak ciecie Jeśli jestem gwiazdą rapu, spadłem, chodzę se po mieście Szacunek dla układów, to jest tu naprawdę święte Może porwać prokurator, mogą porwać ci córeczkę Synu, jestem tego świadom, oby nie, nie Oby nic mnie nie zabrało nim przybędziesz Tata wybrał rapy, pisanie pod perkę I zostawia kwiaty ludziom, którzy wybrali odmiennie Żaden ze mnie Mario Puzo, nie pamiętam opowieści Jak Enduro wjeżdżam tym kapturom, co mnie chciały skreślić Instastory i koleżcy, my telefony w srebrne beczki Puste dziwki, które tylko chcą się pieprzyć Chciałem kwit, miałem złość Kilku wrogów, parę chwil, parę mord Zwykłych ziomów, żaden błysk, ciemny kąt 100 powodów, jeszcze dziś, jeszcze coś (jeszcze coś) Dla jackpotów jeden cel, dwa naboje Wszystko jest ustawione, cele będą trafione, sześćdziesiątki skreślone Ze mną jest tylko ziomek, nie wiem skąd ma kabonę Nie wiem co to za koleś (nie wiem co to za koleś) Chciałem kwit, miałem złość Kilku wrogów, parę chwil, parę mord Zwykłych ziomów, żaden błysk, ciemny kąt 100 powodów, jeszcze dziś, jeszcze coś (jeszcze coś) Dla jackpotów jeden cel, dwa naboje Wszystko jest ustawione, cele będą trafione, sześćdziesiątki skreślone Ze mną jest tylko ziomek, nie wiem skąd ma kabonę Nie wiem co to za koleś (nie wiem co to za koleś) Dobre miasto, zła ulica Każdy tutaj jest jak Midas, wszystko złoto co dotyka Szybko znika twój kapitał Jak chłopaki na odwykach wpadli tak jak czarna bila Dywersyfikuję to, tak jak podzielony sos, chyba to nie moja wina, tak Kupujesz kolejny squat Komuś przepisujesz go i nic nie wiesz jak jest przypał, ciach Nie będę tu następny i nie chcę wiedzieć Więcej o tych, którzy wiedzą więcej, wierz mi Są kolejki do łazienki Matka dwójki dzieci czeka na dolewki, kto jest następny? Lufa, lufa, lufa, lufa, lufa przy skroni Pół kilo koki, puścił parę z mordy Lewy hajs na dłoni, spójrz prawdzie w oczy Jak wyjdziesz na bloki cię wykurwią na Jowisz, cię zajebią za skoki Chciałem kwit, miałem złość Kilku wrogów, parę chwil, parę mord Zwykłych ziomów, żaden błysk, ciemny kąt 100 powodów, jeszcze dziś, jeszcze coś (jeszcze coś) Dla jackpotów jeden cel, dwa naboje Wszystko jest ustawione, cele będą trafione, sześćdziesiątki skreślone Ze mną jest tylko ziomek, nie wiem skąd ma kabonę Nie wiem co to za koleś (nie wiem co to za koleś) Chciałem kwit, miałem złość Kilku wrogów, parę chwil, parę mord Zwykłych ziomów, żaden błysk, ciemny kąt 100 powodów, jeszcze dziś, jeszcze coś (jeszcze coś) Dla jackpotów jeden cel, dwa naboje Wszystko jest ustawione, cele będą trafione, sześćdziesiątki skreślone Ze mną jest tylko ziomek, nie wiem skąd ma kabonę Nie wiem co to za koleś (nie wiem co to za koleś)
Writer(s): Aleksander Marcel Stasinski, Piotr Mariusz Golling, Mateusz Jakub Szczesny Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out