Lyrics

Ruda jesień się zaczęła Dwa ramiona z wiarą doskrzydliła mi Skradła serce pocałunkiem Durny frune nawet nie wiem jak i z kim Dobrym wiatrom się poddaje Zaprowadzą mnie gdzie zawsze chciałem być Ikar drugi raz nie padnie Mocniej trzeba tylko złote pióra szyć To tylko o miłość to urocze aksamity twoich jędrnych warg Się zdarzyło, Postawiłaś coś co dawno miało stać To tylko miłość to urocze aksamity twoich jędrnych warg Się zdarzyło, zaiskrzyło się lecz wszystko trafił szlag Jak Olbrychski był kmicicem To na planie asior dużo w siebie lał Ale zerżnął wszystkie świce I Oleńke także z przeproszeniem dam Sanie zaraz nam odjadą I rozkosze jurnyh czartów będziem gnać Łyknij trunku za nas dwoje I nie żałuj tego co tak pragnę brać To tylko o miłość to urocze aksamity twoich jędrnych warg Się zdarzyło, Postawiłaś coś co dawno miało stać To tylko miłość to urocze aksamity twoich jędrnych warg Się zdarzyło, zaiskrzyło się lecz wszystko trafił szlag Gdy jedwabie i koronki Zerwiesz sama z mlecznych ramion to już wiem Kwiatem trysną dzikie łąki Zaczerpniemy z źródeł nocy jednym tchem Potem rankiem mnie zostawisz Stary numer jasna sprawa bywa tak Na lusterku szminki karmin Jak piorunem podpisałem z biesem pakt To tylko o miłość to urocze aksamity twoich jędrnych warg Się zdarzyło, Postawiłaś coś co dawno miało stać To tylko miłość to urocze aksamity twoich jędrnych warg Się zdarzyło, zaiskrzyło się lecz wszystko trafił szlag
Writer(s): Sławomir Zapała Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out