Lyrics

Te słone łzy, jutra gorzki smak Kiedyś obudzimy się na pewno Ja idę sam przez toksyczny świat Szukam tlenu, jakby brakło na zewnątrz Tylko daj żyć, tylko daj żyć mi Nie zabijecie nas, a na pewno nie wszystkich Gdy zapali się las, chcę mieć obok swych bliskich Nim zgaśnie to wszystko jak ostatnia z gwiazd Te słone łzy, jutra gorzki smak Kiedyś obudzimy się na pewno Ja idę sam przez toksyczny świat Szukam tlenu, jakby brakło na zewnątrz Tylko daj żyć, tylko daj żyć mi Nie zabijecie nas, a na pewno nie wszystkich Gdy zapali się las, chcę mieć obok swych bliskich Nim zgaśnie to wszystko jak ostatnia z gwiazd Czasem nie wiem, czy to jawa czy sen Do poduchy "Sweet dreams", nocą "Purple rain" Jeśli mam zaufać mocom, daj mi jeden take Zanim krew popłynie z moich ust Połóż palec na spust, dłonie i luz Russian roulette – trafisz jedną z kul Nie wiem, czy przeżyję, bo już znam ten ból Nie wiem, czym jest życie, grasz jedną z ról, ej Jestem gotowy, przeżyłem horrory Miałeś być przyjacielem, ale, ale koledzy Toksyczne życie, co otacza nas tu Nawet sam z problemami będę walczył jak stu Kiedy mam dość, pamiętam "one love" Nieważne, czy z bandą, chcę tworzyć jak Van Gogh Nie wszystko, co się świeci złoto Wciąż gubimy się za tą flotą Te dupy kręci tylko botoks Kręci się wokół osi, Armageddon kwitnie co noc Te słone łzy, jutra gorzki smak Kiedyś obudzimy się na pewno Ja idę sam przez toksyczny świat Szukam tlenu, jakby brakło na zewnątrz Tylko daj żyć, tylko daj żyć mi Nie zabijecie nas, a na pewno nie wszystkich Gdy zapali się las, chcę mieć obok swych bliskich Nim zgaśnie to wszystko jak ostatnia z gwiazd Każdy dzień w gęstej białej mgle I typ mnie w lustrze ciągle pyta, czy znam? (pyta, czy znam) Chce się zebrać i zapomnieć sen Który przewijam ciągle w głowie od lat (od lat) Marzę o chwili, gdy uwolnię się I zapomniałem, jak beztrosko jest tam (jak beztrosko jest tam) I czuję się tak jak w Heavy Rain Zostały tylko Silent Hill i ja sam Jadę dziś na Zabrze nagrać sztosa, nie robisz łaski A laski są jak w pornosach dla twojej kaski, ha A te obrazki są kojące, jak rosa Ty rozjebany, jak te na paczkach po papierosach Ja miałem nosa do singla, ty dałeś nosa, finezja I zaśpiewałeś jak Frank Sinatra, dziwko, Silesia Hej, napisałbym, że Haze jest głowa mała Ale chuj wie, co dostałem, dzisiaj nie działa Masz kosę z dupą, ja mam dupę z kosą I jebać osąd, atencję i botoks, pytam się, po co? Nocą wydamy więcej niż zarobiliśmy inną nocą Wysokie stawki z uśmiechem, boso Nasze zabawki to nie zabawki, czasy są ciężkie Boję się sięgać już do kieszeni, utnij mi rękę Widzę odblaski, magazynki są pełne I wbijam jak chamy w beemce na dożynki na pełnej Ziomek ma bekę, się mnie pyta co gramy Jakbym miał ostrą, to by mnie tu już nie było od dramy Smutne osiedla dalej płaczą za gramy I nawet społeczniaki na noc zasłaniają firany Dlaczego, kurwa, wszystko tak daleko poszło? Szybka miłość w bistro, z ekranu w porno samotność Nikomu nie wyszło, bo, kurwa, czytał horoskop Napierdalał w lotto, zamiast się ruszyć i żyć Toksyczny świat i ja zbieramy kwiaty zła Toksyczny świat i ja zbieramy kwiaty zła Te słone łzy, jutra gorzki smak Kiedyś obudzimy się na pewno Ja idę sam przez toksyczny świat Szukam tlenu, jakby brakło na zewnątrz Tylko daj żyć, tylko daj żyć mi Nie zabijecie nas, a na pewno nie wszystkich Gdy zapali się las, chcę mieć obok swych bliskich Nim zgaśnie to wszystko jak ostatnia z gwiazd
Writer(s): Gibbs, Kacper Hta, Kartky Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out