W.O.La – Najpopularniejsze utwory
Podobne Utwory
Kredyty
PERFORMING ARTISTS
W.O.La
Performer
PEDRO
Performer
Francis
Performer
COMPOSITION & LYRICS
Ernest Wołodkiewicz
Lyrics
Szymon Frackowiak
Composer
Mikołaj Vargas
Composer
Tekst Utworu
(Ej)
Je-jestem rozjebany, bo nie mogę spać
Zabijam syf, diabeł mówi mi (oh)
Rodzina to bezcenny skarb
A jeśli ją dotkniesz to zrobię Ci pow (pow, pow)
Nie rusza mnie widok cierpienia
Bo odkąd pamiętam to już je widziałem
Najczęściej, gdy patrzyłem w lustro, na ośkę
Na ziomów lub na moją mamę
Stany depresyjne, nerwica to jedno i drugie od małego mam
Nie boje się śmierci, przysięgam
Bo braci na dole i górze mam
U mnie wyznacznikiem jest czas
Bo co dzień się boję, że mi spierdoli
Lecz muszę wszystkie kurwy zmartwić
Nogi rozjebały podrzucone kłody
Klepię w dupę ją (oh)
Ściskam szyję wciąż (oh)
Seksoholik flow (oh)
Z diabłem tańce w noc (oh)
Uśmiech dla mnie to zło, bo kiedyś się
Kurwa wszyscy ze mnie śmiali (hahaha)
Ty szmato jebana, ty leżysz naćpana
Choć również zarabiasz ustami (prrr)
Gdzie byłeś, kurwa, jak nie miałem nic
Gdzie byłaś, szmato, jak nie miałem nic
Z paroma dziś wejdę na szczyt
Bo byli wciąż ze mną jak nie miałem nic
Gdzie byłeś, jak potrzebowałem
Co noce płakałem, chciałem się zajebać
Wtedy na mnie plułeś
Dzisiaj twoja dupa pisze do mnie czy chce się jebać
Gdzie byłeś, kurwa, jak nie miałem nic
Gdzie byłaś, szmato, jak nie miałem nic
Z paroma dziś wejdę na szczyt
Bo byli wciąż ze mną jak nie miałem nic
Gdzie byłeś, jak potrzebowałem
Co noce płakałem, chciałem się zajebać
Wtedy na mnie plułeś
Dzisiaj twoja dupa pisze do mnie czy chce się jebać
Pierdolony kurwiszon, lepiej wypierdalaj stąd
Bo my tylko damy, dwa lata temu bym cię wziął
Każdy chce być moim kolegą
To dlaczego kiedyś się tak głośno śmiali
Bo zamiast kupować nowe mama dziury w dresach łatała łatkami
Ja młody Ferrari po swoje
Piłem kranówkę, dziś na stole Moët
Nikt we mnie nie wierzył, co powiesz
Miałem być nikim, dziś tańczę na grobie
Boli, bo kurwa nie moim
Ty dzwonisz po kryształ, ja jadę w Audioli
Mówiła, że zmywak mnie czeka
Bardzo myliła się tamta kobieta (kurwo, oh)
Klepię w dupę ją (oh)
Ściskam szyję wciąż (oh)
Seksoholik flow (oh)
Z diabłem tańce w noc (oh)
Uśmiech dla mnie to zło, bo kiedyś się
Kurwa wszyscy ze mnie śmiali (hahaha)
Ty szmato jebana, ty leżysz naćpana
Choć również zarabiasz ustami (prrr)
Gdzie byłeś, kurwa, jak nie miałem nic
Gdzie byłaś, szmato, jak nie miałem nic
Z paroma dziś wejdę na szczyt
Bo byli wciąż ze mną jak nie miałem nic
Gdzie byłeś, jak potrzebowałem
Co noce płakałem, chciałem się zajebać
Wtedy na mnie plułeś
Dzisiaj twoja dupa pisze do mnie czy chce się jebać
Gdzie byłeś, kurwa, jak nie miałem nic
Gdzie byłaś, szmato, jak nie miałem nic
Z paroma dziś wejdę na szczyt
Bo byli wciąż ze mną jak nie miałem nic
Gdzie byłeś, jak potrzebowałem
Co noce płakałem, chciałem się zajebać
Wtedy na mnie plułeś
Dzisiaj twoja dupa pisze do mnie czy chce się jebać
Writer(s): Mikołaj Vargas, Szymon Frackowiak
Lyrics powered by www.musixmatch.com