Tekst Utworu

Miasto gniło w korkach, ja gniłem w swoim pokoju Uczciwy cierp spotkał ofiary na swym postoju Zerknąłem przez judasz, listonosz niósł do nas maila W bloku obok grubas wybierał sie do McDrive'a Panna w której się kochałem wtedy nic nie wiedziała Koleżanka której powiedziałem, niestety, jej powiedziała Kolega mój bliski tego dnia złamał rękę, skurwysyn Marcinek Bo parę lat później gdy wyjechałem na ferie, odbił mi dziewczynę Sąsiadka przed klatką kończyła już prawie w rozrywkach jolkę Małoletni złodziej spierdalał przed psami ale dostał jak zwykle kolkę Kumpla ojciec w kasynie znowu żegnał się z pensją Później bał się wracać do domu Bo mimo, że brzydka, byłą też bestią Siostra zaprosiła koleżanki piły pod szot i pod scrabble W szkiełku jakaś nagrodą wręczali znów chyba Dawidowi Podsiadle Diler w mojej klatce, przeliczał po raz kolejny każdą ze stert Tak wyglądało tego dnia życie Wybierz jedna z liter od A do Z Na N, narkotyki Na L, lamborghini Na E, energetyki Na B, rozmiar B staniki Na T, triki, triki Na F, jej figi, figi Na D, drinki, drinki Na P, pakuj w siaty pliki Na N, narkotyki Na L, lamborghini Na E, energetyki Na B, rozmiar B staniki Na T, triki, triki Na F, jej figi, figi Na D, drinki, drinki Na P, pakuj w siaty pliki Ja znów byłem sobą, wiec leżałem w swoim wyrze Wielc tam w barze obok mył talerze po imbirze Wstałem i na Boga, krzyknąłem, "Jak hajs pomnożyć?" Chwile tak na nogach i chciałem się znów położyć Ojciec przyprawiał kanapkę solą i musztardą Dijon Potem narzekał że na starość skroją i kurwa mac poniżą Pięć milionów Chińczyków właściwe cyknęło ze sticka selfie Kilkanaście osób nie wiadomo jak zniknęło z ulic Filadelfii Ziomek w drodze do domu wstąpił się złamać do pizza hut Młody Żyd przeliczył się znowu I gdy tylko skończyła się Barmicwa padł Typ zrobił sobie końca początek Hajtając się w graniaku w paski jak Al Capone Koleżka kupił sobie M5 i zwinął się na słupie jak calzone Księgowa tego dnia piła piąta kawę i właśnie liczyła mój bilans Fanatyk Realu do fana Milanu darł japę, "Kurwo, chuj w Milan!" Nie jestem małolat i nie jestem stary Za to na co mam ochotę wyprawiam Ale kiedyś też będę dziadkiem, jak mój kolega Wojtek, pozdrawiam Na N, narkotyki Na L, lamborghini Na E, energetyki Na B, rozmiar B staniki Na T, triki, triki Na F, jej figi, figi Na D, drinki, drinki Na P, pakuj w siaty pliki Na N, narkotyki Na L, lamborghini Na E, energetyki Na B, rozmiar B staniki Na T, triki, triki Na F, jej figi, figi Na D, drinki, drinki Na P, pakuj w siaty pliki
Writer(s): Piotr Szulc Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out