Lyrics

Co było, to było, co może być, jest A będzie to co będzie Lecz zawsze to miło, że nie brak nam miejsc Do których wracamy pamięcią Gonimy za szczęściem, sięgamy do gwiazd Na gwałt świat chcemy zmieniać Lecz to najważniejsze, co żyje gdzieś w nas Panowie, szanujmy wspomnienia Szanujmy wspomnienia, smakujmy ich treść Nauczmy się je cenić Szanujmy wspomnienia, bo warto coś mieć Gdy zbliży się nasz fin de siècle Ja-pa-pa-pa-pa Ja-pa-pa-pa-pa Ra-pa-ra-ra-ra Ja-pa-pa-pa-pa Ja-pa-pa-pa-pa Ra-pa-ra-ra-ra Jak było tak było, dziś prawo do róż Ma nawet żart i plotka Czy flirt był, czy miłość, nie zmieni się już Ta pani w tamtego podlotka Z tygodnia na tydzień, oddala się dzień Świecący w smudze cienia Lecz, żeby go widzieć, wystarczy to chcieć Panowie, szanujmy wspomnienia Szanujmy wspomnienia, smakujmy ich treść Nauczmy się je cenić Szanujmy wspomnienia, bo warto coś mieć Gdy zbliży się nasz fin de siècle Ja-pa-pa-pa-pa Ja-pa-pa-pa-pa Ra-pa-ra-ra-ra Ja-pa-pa-pa-pa Ja-pa-pa-pa-pa Ra-pa-ra-ra-ra Szanujmy wspomnienia, smakujmy ich treść Nauczmy się je cenić Szanujmy wspomnienia, bo warto coś mieć Gdy zbliży się nasz fin de siècle Panowie szanujmy wspomnienia Wspomnienia są zawsze bez wad! (La, la, la, la, la, la...)
Writer(s): Andrzej Zielinski, Kozlowski Andrzej Jastrzebiec Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out