Music Video

Featured In

Credits

PERFORMING ARTISTS
Solar
Solar
Performer
Białas
Białas
Performer
COMPOSITION & LYRICS
Matheo
Matheo
Composer
Karol Poziemski
Karol Poziemski
Lyrics
Mateusz Karaś
Mateusz Karaś
Lyrics

Lyrics

Solar, Białas, Matheo - SBM Pamiętaj, że twój potencjał to iskra Tylko ty możesz go wykorzystać Masz swoje zdanie, nie jesteś baranem Więc nie czytaj tego, co piszą ci w myślach I nie myśl czego ci brak, a raczej co zrobić z tym, co już masz, okej? Rodząc się rozbiłeś bank, bo przecież największe bogactwo masz w sobie Ja chciałbym pomóc ci coś pozmieniać, uśmiech zostawić i skasować łzy Sam kiedyś nikomu tu nie mówiłem "dzień dobry", bo miałem zły zawsze Budzik mi sny kradnie, czarne jak Zimbabwe Były tu moje myśli wciąż, a ja zdążyłem do tego przywyknąć (straszne) Tak łatwo utknąć pomiędzy gorszym wczoraj a lepszym jutro Chciałem by moim jedynym problemem tu było jak spędzić urlop I możemy mieć tych samych przyjaciół mordeczko po grób Pamiętaj, że na samotność skazuje przyjaciel nie wróg Powiedz im Zu Niech miliony szeptów zleją się w krzyk By wyrwać się ze snów i nimi żyć Nie imponuje blichtr i agencyjny beef Ja chcę po prostu żyć, tak by nie rządził mi nikt Niech miliony szeptów zleją się w krzyk By wyrwać się ze snów i nimi żyć Nie imponuje blichtr i agencyjny beef Ja chcę po prostu żyć, tak by nie rządził mi nikt Updatuję się każdego dnia, ale nie zmienia się system wartości Jedyne dziś czego życzę ci ja, to tego bym miał ci czego zazdrościć Kiedy budujesz fortecę, żeby się bronić to najczęściej Sam kończysz w niej jako więzień, pomnażasz w sobie agresję (przez to) Przez to ci milczy Messenger (przez to), przestaje cokolwiek wychodzić (prze-przez to) Przez to nie ma już szans na amnestię, no sorry, bo zawsze jest coś nie tak Nie wiesz, jak zdobędziesz hajs? To kopsam ci klucz do tych monet Po prostu rozkręć se świat, a potem go sprzedaj na złomie Zewsząd się słyszy, że szczyt jest dla wszystkich, tu się handluje nadzieją hurtowo Rozbudza entuzjazm i usypia czujność, naiwni się na to nadzieją hurtowo W przypływie emocji zaczynasz na nowo, warsztaty i życie w Warszawie Zanim wyjedziesz ustaw przypomnienie, że u nas to się tyra na jawie Niech miliony szeptów zleją się w krzyk By wyrwać się ze snów i nimi żyć Nie imponuje blichtr i agencyjny beef Ja chcę po prostu żyć, tak by nie rządził mi nikt Czasem by się nie powiesić tylko trzeba się odciąć Gdy Cię zżera samotność chociaż wokół tłum Chyba pora się odpiąć, bo zabrano Ci wolność W zamian za pewny grunt Niech miliony szeptów zleją się w krzyk By wyrwać się ze snów i nimi żyć Nie imponuje blichtr i agencyjny beef Ja chcę po prostu żyć, tak by nie rządził mi nikt Nigdy nikt... Nigdy nikt... Nigdy nikt... Nigdy nikt! Jak to zaśpiewać? Jak to zaśpiewać?
Writer(s): Karol Poziemski, Mateusz Karas, Mateusz Schmidt Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out