Lyrics

Powiedz ile razy co dzień mam ci mówić Wszystko jest w porządku co chcesz ze mną zrobić Nie mam trypra, ospy nie jest to cholera Nie patrz tak już na mnie przecież nie umieram Nie ma mnie Mnie już nie ma Nie Mnie nigdy nie było i nigdy nie będzie Miewam problem taki eschatologiczny Ciągle jem sałaty kurwa wciąż za gruby Nie mów, że uciekam chowam się nie marzę Wszystko jest do dupy, uwierz mi, że walczę Nie ma mnie Mnie już nie ma Nie Mnie nigdy nie było i nigdy nie będzie Nie ma mnie w domu nie ma mnie w pracy Nie ma mnie w kościele nie ma mnie w kosmosie Nie ma przy urnie nie ma mnie w knajpie W telewizorze nie ma przy Tobie Przestań się użalać, że już Cię nie widzę Że Cię dotykam, że już nic nie czuję Nie ma mnie Mnie już nie ma Nie Mnie nigdy nie było i nigdy nie będzie Nie ma mnie Mnie już nie ma Nie Mnie nigdy nie było i nigdy nie będzie
Writer(s): Jakub Galinski, Arkadiusz Jakubik, Pawel Derentowicz, Jan Proscinski Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out