Posłuchaj utworu Z Tobą wykonywanego przez Sokół.

Z Tobą

Sokół

Hip-Hop/Rap

9656 Shazams

Teledysk

Sokół - Z Tobą
Obejrzyj teledysk {trackName} autorstwa {artistName}

Dostępny w

Posłuchaj utworu Wojtek Sokół wykonywanego przez Sokół.
ALBUMWojtek SokółSokół
Posłuchaj Essential Polish Hip Hop z udziałem Sokół
PLAYLISTEssential Polish Hip HopApple Music
Posłuchaj Sokół Essentials z udziałem Sokół
PLAYLISTSokół EssentialsApple Music
Posłuchaj IGO Essentials z udziałem Sokół
PLAYLISTIGO EssentialsApple Music
Posłuchaj Magiera Essentials z udziałem Sokół
PLAYLISTMagiera EssentialsApple Music

Kredyty

PERFORMING ARTISTS
Sokół
Sokół
Performer
COMPOSITION & LYRICS
Wojciech Sosnowski
Wojciech Sosnowski
Lyrics

Tekst Utworu

Nie trawię kawałków o tym jak pięknie jest, nie rzygam tęczą To nie różowa kraina w brokacie, wiesz jak jest tu ze mną Tak działamy na siebie nawzajem, że nam skacze tętno Nie tylko seks to daje, bywa, że w poprzek stajesz, nie ma lekko Czasami mówię do Ciebie zdrobniale, bezpośrednio, często Czasami nie mówię wcale, chcę pomilczeć razem też, bo nie lubię nudy Sztampy, kalki, nie lubię rutyny bardzo skarbie Będziemy nieprzewidywalni, drugiego takiego już nie znajdziesz Patrz możemy rozebrać świat w pokera jedną ręką Śmiać w problemach, stojąc twarzą w twarz tak na miękko Strach ucieka przed nami, jesteśmy razem jak kevlar Jak teflon - nic nie przywiera, spływa to po nas jak chujowa przeszłość Nawet jak zatykasz włosami prysznic, albo czekam wieczność Nawet jak chowasz mi rzeczy tam, gdzie nikt nie znajdzie ich i sczezną Dzwonisz jak robię z komórki przelew, jem lub piszę tekst, nieważne Pysk wystawia z tylnych siedzeń pies i jedzie z nami z wiatrem (z wiatrem) Ja piszę rap w bobsleju (w Shangri-La) Wyjmujesz hajs z poduszki (Maison Margiela) Ja nawet pusty nie byłbym pusty tu z Tobą (Clyde), podrzuć nam Bonnie (Nie masz szans) na czworokąt Ty prowadzisz w parasolce (BMW) Ja siedzę obok w kabrioletach (Jimmy Choo) Ja nawet goły i goły przy Tobie byłbym sobą Bo nawet jointy pod wodą (mogę jarać) z Tobą Granice stawiamy sobie tu sami, brak innych granic Bawić się życiem to trzeba potrafić, się nie zadławić Pomyśl, jak oni mają nam mówić co robić, jak żyją z Excel'a Jak można mijając życie codziennie pierdolić o celach? My jedziemy właśnie posłuchać jak szumi kolejny ocean Oni obudzą się kolejny raz identycznie i chcą nas oceniać Sypiamy w przydrożnych motelach, sypiamy w najdroższych hotelach Kradniemy to życie garściami, pieprzymy na dachach i w dzikich strumieniach Cena nie ma znaczenia, dziś liczę ten sos w kielni na centymetry A jak przyjdzie tonąć w problemach, to nikt nie zniknie jak David Copperfield I nawet, gdy myślisz, że ostatnie słowo to Joker jest na argumenty Jak jesteś pieprzoną królową, a mój strój nie leży do twojej sukienki Nawet jak mylisz kierunki (mylisz), mylisz nazwiska (mylisz), mylisz piosenki (mylisz) Nie w tym szpitalu, nie na tę chorobę i nie umierali, nie Ci pacjenci To łapiesz w locie tysiące detali i miliony drobnych sugestii Jedźmy, kto nie żyje, umarł, kto obudził się, ten nie śpi Ja piszę rap w bobsleju (w Shangri-La) Wyjmujesz hajs z poduszki (Maison Margiela) Ja nawet pusty nie byłbym pusty tu z Tobą (Clyde), podrzuć nam Bonnie (Nie masz szans) na czworokąt Ty prowadzisz w parasolce (BMW) Ja siedzę obok w kabrioletach (Jimmy Choo) Ja nawet goły i goły przy Tobie byłbym sobą Bo nawet jointy pod wodą (mogę jarać) z Tobą Ja piszę rap w bobsleju (w Shangri-La) Wyjmujesz hajs z poduszki (Maison Margiela) Ja nawet pusty nie byłbym pusty tu z Tobą (Clyde), podrzuć nam Bonnie (Nie masz szans) na czworokąt Ty prowadzisz w parasolce (BMW) Ja siedzę obok w kabrioletach (Jimmy Choo) Ja nawet goły i goły przy Tobie byłbym sobą Bo nawet jointy pod wodą (mogę jarać) z Tobą
Writer(s): Wojciech Sosnowski, Michal Olszanski Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out