Lyrics

Ey, yeah Nie chcę umrzeć jak Hefner wśród tych pustych suk Chcą wchodzić mi na backstage po koncercie znów Ich ręce lepkie jakby wcześniej jadły miód (miód) Złapię ten flashback kiedy zdjęcie wrzucisz już Proszę nie mów mi, że nie mam serca (ej) Ostatnia dziewczyna była pierwsza (wait) Teraz jestem dla nich jak morderca (u) Więc proszę cię mała tylko się nie wkręcaj Nie chcę odpisywać tobie stale (tobie stale, o nie) I przypominać, że wcześniej nic nie obiecywałem Chcę żebyś była jak akompaniament (jak akompaniament) Te głupie suki chcą się tylko wbić na apartament Pyta czemu tyle palę, chciała wbić na apartament Miałem pić szampana w bramie, moje serce niczym diament Dziś go nie oszlifowałem, moje ręce niczym skaner Piszę lewą, trzymam w prawej Piszę wiersz, trzymam pion Pyta mnie czemu nie ją Co z twoim zdrowiem chłopaku i Gdzie twój kolorowy blok? Pyta kiedy dam koncert w mieście Pyta kiedy tam w nocy wejdę Pyta kiedy gram sobie w bletkę Pyta kiedy dam nowy sextape (yeah) Kiedy robię show, kiedy będę na FB What I do for my gang, gang, ey Kiedy będzie jak babe (Bibi) Telefon chyba nie słyszy (tu) Żaden z frajerów nie widzi (już) Palę jak ty ledwo dyszysz Nie dycha, ale znalazłem ją na ulicy Nie zbijaj piony mi typie, ja wolę dychę na blacie (uu) Siedzimy w apartamencie, ty dalej siedzisz na chacie Zagramy kolejną sztukę, zawiniemy dwa razy papier Zapytaj się menadżera, jaka atmosfera na trasie (ey) Mało kto patrzy na mnie naprawdę Nowe znajomości mało warte Postawiłem to na jedną kartę Wszystkie inne dawno już podarte Ogień na scenie, dlatego leję wodę Pływam w ludziach, kiedyś się dobiłem wśród tych niepowodzeń Wielu przewodników spotkałem na swojej drodze Żaden z nich nie pokazał mi tej, którą teraz chodzę (nie, żaden) A co pokaże mała Mimi Buźka słodka jak Cini Minis Ona chce flirt i bikini Idzie z nami, a nie z nimi Chce zabawy i martini Pyta czemu tyle palę, chciała wbić na apartament Miałem pić szampana w bramie, moje serce niczym diament Dziś go nie oszlifowałem, moje ręce niczym skaner Piszę lewą, trzymam w prawej Piszę wiersz, trzymam pion Pyta mnie czemu nie ją? Co z twoim zdrowiem chłopaku i Gdzie twój kolorowy blok? Pyta kiedy dam koncert w mieście Pyta kiedy tam w nocy wejdę Pyta kiedy gram sobie w bletkę Pyta kiedy dam nowy sextape, yeah Znalazłem ją na ulicy Znalazłem ją na ulicy (ulicy) Znalazłem ją na ulicy, żaden z frajerów nie widzi (już) Znalazłem ją na ulicy Telefon chyba nie słyszy, ey Dlaczego ja? Dlaczego ja? (Ej) Pyta mnie czemu nie ty Czemu nie ty? Miałeś kolorowe sny, ja Mówi mi ty, ty, ty, ty Czemu nie ty? (Ej) Miałeś kolorowe sny
Writer(s): Norbert Sopylo, Wessel Okkes Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out